Altanka

Azazello · Wysłany: Śro 3:36 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Musiał to przeżuć.
- Nie mogłaś nic z tym zrobić skoro już to przewidziałaś? - spytał ostrożnie, delikatnie. Cholerny świat. - pomyślał jednocześnie pamiętając że to nieładnie przeklinać. - Co Vedette może mieć jeszcze do zrobienia? - spytał.

Vedette · Wysłany: Śro 3:38 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Vedette zgasiła resztę świec. Motylek przysiadł tym razem na mężczyźnie.
- Ty jesteś jeszcze do zrobienia. - szepnęła i musnęła jego policzek.

Petra · Wysłany: Śro 3:40 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się, kiedy motylek musnął jej twarz.
- Próbowałam - powiedziała bez emocji - ale to było nieuniknione, nie miałam na to wpływu. A co do Twojego drugiego pytania... Ved, jeżeli masz interes do Azza, to zdmuchij prawą świecę, jeżeli do mnie to lewą - pomyślała przez chwilę i wywróciła oczami - moje prawo i moje lewo - dodała słowem wyjaśnienia.

Vedette · Wysłany: Śro 3:41 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Zapaliła obydwie świece. Nie wiedziała jak to zrobiła.

Azazello · Wysłany: Śro 3:43 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Spojrzał na świece. Zaczynał wierzyć a to sprawiało że wracała mu nadzieja. Vedette - chociaż nie widział jej ani nie słyszał była tu. Czyżby miał z tym coś wspólnego ten motyl?

Vedette · Wysłany: Śro 3:45 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Motyl przysiadł na zgaszonej świecy. Wzbił się w powietrze i świeca zapaliła się.

Petra · Wysłany: Śro 3:46 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

- No to oboje mamy przerąbane - powiedziała i roześmiała się, próbując rozładować atmosferę. - Rozchmurz się trochę - rzuciła do Azza - ona Cię widzi, więc... - dodała po chwili.

Azazello · Wysłany: Śro 3:53 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Zamrugał oczyma. Coś się z nim działo niedobrego. łzy cisnęły mu się do oczu ale nie pozwolił sobie na ckliwe rozpłakanie się
- Tak. Mam przerąbane od kiedy ją spotkałem. - powiedział z ledwo widocznym uśmiechem. - Och, Ved nieżle mnie opętałaś. - powiedział do motylka.

Petra · Wysłany: Śro 5:28 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Zapaliła drugą świecę i popatrzyła na Azza.
- Mam tylko nadzieję, że nie jesteś na mnie zły - powiedziała i ponownie spojrzała na motylka - teraz wystarczy się dowiedzieć czego Ved od nas chce. Azz... Masz jakiś pomysł? Pewnie teraz wyzywa na mnie za moją niedomyślność no ale cóż... - westchnęła cicho, wpatrując się w przestrzeń - najwyżej oprócz okna dobierze się do mojego fortepianu, jak ją wystarczająco wkurzę - uśmiechnęła się do siebie, myśląc nad czymś intensywnie.

Azazello · Wysłany: Śro 5:37 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

- Nie, nie jestem na ciebie zły. - powiedział bo w tej chwili nie potrafił. - Masz zapałki prawda? - spytał i wyjął z kieszeni swoje pudełko. Wysunął z niego zapałki i wysypał na ziemię. - Może uda ci się ułożyć zapałki w litery? - powiedział czując się surrealistycznie bo przecież nie mówił do Petry.

Petra · Wysłany: Śro 6:00 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

- Mam niestety tylko zapalniczkę - powiedziała wzruszając ramionami - minimalizuję kontakt skóry z ogniem, jeżeli wiesz o co mi chodzi. Ale chyba paczka wystarczy - uśmiechnęła się lekko do niego i wstała, żeby również mieć dobry widok na zapałki.

Azazello · Wysłany: Śro 6:15 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się lekko i mało widocznie.
- Tak, wiem. No oby wystarczyło. - powiedział i czekał na jakiś ruch zapałek.

Vedette · Wysłany: Czw 3:36 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się do swojej rodziny. Kucnęła i zaczęła przesuwać zapałki.
" TAK MACIE PRZERABANE". Udało się! Latała wokół taka szczęśliwa. Udało jej się zakomunikować to co tak bardzo chciała. Miała tyle do powiedzenia ale też mało ruchów do przedstawienia. No ale cóż, trening czyni mistrza.

Petra · Wysłany: Czw 3:38 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Wybuchnęła śmiechem. Dawno się tak nie bawiła i gdyby nie fakt, że to nie jest tylko zabawa to...
- Okej - powiedziała z uśmiechem - to już ustaliliśmy. Tylko fajnie, jakbyś nam zakomunikowała dlaczego. Więc?

Vedette · Wysłany: Czw 3:41 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Ułożyła jedną minkę. Uśmiech. Potem strzałki skierowane na Petrę i Azazzella.