Kuchnia

Vedette · Wysłany: Wto 5:53 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

Ved odwróciła się plecami do dziewczyn i zaczęła obierać jabłka i otwierać puszki.
Robiła to w zawrotnej szybkości i zwinnie.
Zrobiło jej się zimno nagle. Wyjęła ze swojej torby małe, zielone opakowanie i połknęła dwie zielone tabletki.
"Oby pomogły" - pomyślała.

Samantha · Wysłany: Wto 6:01 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

Spojrzała na Ved i skrzywiła brwi. 'Co ona znowu ukrywa' pomyślała. Zauważyła w jej dłoni jakieś zielone tabletki. Postanowiła poobserwować ją przez jakiś czas i dowiedzieć się co jest grane. Buraki już się zagotowały, więc można było zrobić zupę. Po chwili wstawiła uszka do gotowania i barszcz będzie gotowy.

Sephira · Wysłany: Wto 6:06 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

Nagle karp był już na tacy, przygotowany do spożycia, przysypany jakimiś ziołami. (xD) -Ja już mam prezenty. -powiedziała do Sam i wyjęła kolejne przyprawy do karpia.

Vedette · Wysłany: Wto 6:07 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

Schowała tabletki i włączyła malutkie radyjko stojące na parapecie. Leciała jedna z jej ulubionych piosenek Justina Biebera "One time". Posłała dziewczynom uśmiech i zaczęła tańczyć i podśpiewywać w rytm nut. W dłoniach obierała jabłko.

Samantha · Wysłany: Wto 6:09 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

- Ved, jak tam Twoja sałatka? - zapytała. Uszka były gotowe, barszczyk był gotowy, karp gotowy
- Za co się teraz bierzemy? - zapytała kładąc ręce w talii i przenosząc wzrok na lodówkę.

Vedette · Wysłany: Wto 6:14 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

- Mam nadzieję, że nikogo nie otruję. - zachichotała.
"Zaczęły działać!" - pomyślała i się uradowała. Mimo wszystko jej dłonie były jak u pijawki.
- Il sélectionnent des ennuis continus bien ! - powiedziała nawet nie zdając sobie sprawy, że nie po polsku.

Samantha · Wysłany: Wto 6:16 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

- Yyy... continus bien.. Tak Ved, masz rację - odrzekła ze sztucznym, szerokim uśmiechem. Podeszła do lodówki i wyjęła kapustę z grochem.

Vedette · Wysłany: Wto 6:19 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

-Savez-vous français? Je suis née la-bas. - zapytała zaciekawiona.
Nie panowała już w jakim języku mówi.
"Ale...mi...nie wiem..." - tak brzmiały jej myśli.

Samantha · Wysłany: Wto 6:23 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

- Wszystko w porządku? - zapytała podchodząc do Ved z kapustą i grochem w rękach. Zawsze dziwnie się zachowywała, ale jeszcze nigdy nie mówiła po francusku, nie wiedząc o tym.

Vedette · Wysłany: Wto 6:25 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

-Rien n'est moi. I est mienicie de de wya de feutre ! - zaśmiała się i wróciła do obierania jabłek i marchewek.
Nóż był tępy, więc zaczęła go ostrzyć cicho sobie podśpiewując.

Samantha · Wysłany: Wto 6:30 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

Gdyby jej nie znała, pewnie zostawiłaby ją, niczym się nie przejmując. Jednak zachowanie Ved było na tyle dziwne, że Sam postanowiła pobawić się w szpiega i trochę ją pośledzić
- Shad, jak tam Ci idzie? - zapytała przenosząc na nią wzrok.

Sephira · Wysłany: Wto 6:31 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

Je connais un peu. Mais je préfère l espagnol -powiedziała do Vad, uśmiechając się. -Pytała się Ciebie czy znasz francuski, bo ona się tam urodziła. -powiedziała Sam na ucho.

Samantha · Wysłany: Wto 6:39 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

- Powiedz jej, żeby mi tu takich cyrków nie urządzała i że jak będę chciała to sobie pójdę sama do jakiegoś Perfect English czy tam French. xD - odrzekła patrząc przeszywającym wzrokiem na Ved
- Ja znam arabski, i co! - dodała powstrzymując śmiech.

Sephira · Wysłany: Wto 6:51 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

Il dit que vous êtes un tel cirque nest pas là pour arranger et si elle voulait faire cavalier seul sur le tutorat. Je connais l arabe. -zwróciła się do Vad.
-Dlaczego ja robię za tłumacza? Przecież ona zna polski... -powiedziała do Sam. -Co to były za tabletki? -zapytała, tyle że dużo ciszej.

Samantha · Wysłany: Wto 6:54 pm, 22 Gru 2009 Temat postu:

- Skąd ja mam wiedzieć? Sama się zastanawiam - odrzekła jej do ucha. Wyglądało to tak, jakby obydwie obgadywały Ved, a przecież one tylko były zdziwione jej zachowaniem
- No nieważne. Trzeba wziąć się za ostatnie przygotowania. Co robimy? - zapytała już normalnym tonem głosu.