Komnata Samanthy Hope

Samantha · Wysłany: Czw 8:56 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Patrząc na swoją kocicę, siedzącą na ramieniu Shad, nikle się uśmiechnęła
- Prawdę powiedziawszy, chyba tylko z tobą mogę pogadać - stwierdziła spokojnie.

Sephira · Wysłany: Pią 7:51 pm, 29 Sty 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się nikle słysząc te słowa. -Nie przesadzajmy. Z pewnością możesz polegać na wszystkich mieszkańców Warowni. No może wyłączając z tego Vadette, bo co do niej nie jestem przekonana. Postąpiła głupio, zresztą myślą tak chyba wszyscy, którzy orientują się co się stało. -powiedziała.

Samantha · Wysłany: Pią 8:05 pm, 29 Sty 2010 Temat postu:

Położyła talizmany na małym stoliku przy biblioteczce
- Wiem co mówię - powiedziała spokojnym głosem. Usiadła na fotelu i zapatrzyła się w piękny kamień jaspis.

Sephira · Wysłany: Sob 10:25 pm, 30 Sty 2010 Temat postu:

Nie kwestionuję tego co mówisz. Po prostu ... zaskoczyło mnie to, -powiedziała, spoglądając za okno. Widziała jak śnieg pruszy. Okno dawało piękny widok na całą okolicę Warowni.

Samantha · Wysłany: Nie 11:04 am, 31 Sty 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się nikle. Wolała się upewnić, dlatego uważnie prześledziła umysł Shad
- Rozumiem - powiedziała krótko - Już niedługo wiele się zmieni - stwierdziła, a w jej oczach pojawiła się mała iskierka radości, która już po sekundzie wygasła.

Sephira · Wysłany: Nie 7:41 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

-Co na przykład? Jeśli oczywiście, mogę wiedzieć. -powiedziała. Nadal wpatrywała się w prószący za oknem śnieg. Jako wilkołak, miała wyostrzony wzrok więc doskonale widziała kształty najbliższych płatków śniegu...

Samantha · Wysłany: Nie 7:42 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

- Hmm - zamyśliła się chwilę. Musiała pomyśleć jak ładnie ubrać w słowa to, co za chwilę miała powiedzieć
- Wszystko zależy od Ciebie - rzekła na początek - Nie bez powodu pokazałam Ci talizmany jaspisu - dodała spokojnie.

Sephira · Wysłany: Nie 7:48 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

Ode mnie? -zapytała, na chwilę odrywając wzrok od okna i spoglądając na Samantę. -Więc jaki był ku temu powód? -dodała, znów spoglądając w okno.

Samantha · Wysłany: Nie 7:49 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

Zaśmiała się krótko
- Nie mów nawet, że się nie domyślasz, proszę - powiedziała delikatnie uśmiechnięta - Nic nie wywnioskowałaś z naszej rozmowy? - zapytała już poważnym tonem.

Sephira · Wysłany: Nie 7:56 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

Zastanowiła się chwilę . Ona była tępa. -E... No... Że tak powiem... Nie? -powiedziała, zastanawiając się o co chodzi i o czym rozmawiały. Ach ta jej słaba pamięć. Wszystko przez to że zapatrzyła się w piękno natury...

Samantha · Wysłany: Nie 7:59 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

Westchnęła i uniosła lekko brwi do góry
- No cóż. Trudno - powiedziała spokojnym głosem. Najwidoczniej wszystko będzie musiało przebiegać baaardzo wolno.

Sephira · Wysłany: Nie 8:01 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

Nadal nie przestała się zastanawiać o czym była mowa wcześniej. -A więc ? Mogła byś mnie oświecić o co chodzi? -poprosiła.

Samantha · Wysłany: Nie 8:41 pm, 31 Sty 2010 Temat postu:

Wciąż spokojnie siedziała na fotelu
- Nieważne - powiedziała krótko. Wstała i podeszła do aneksu kuchennego. Wlała sobie i kobiecie sok. Wzięła swoją szklankę w dłoń i skosztowała kilku łyków.

Sephira · Wysłany: Pon 8:16 am, 01 Lut 2010 Temat postu:

Jak chcesz. -powiedziała nie odrywając wzroku od okna. Śnieg prószył coraz bardziej. Ledwo co dało się odróżniać poszczególne płatki. -Pójdę już. -odezwała się po chwili. -Mam trochę spraw do załatwienia. -jak nie ma Vedette, tylko ona została jedynym lekarzem w Warowni. -Do zobaczenia, Samantho. -powiedziała, wychodząc.

Samantha · Wysłany: Pon 3:38 pm, 01 Lut 2010 Temat postu:

- Do zobaczenia - odpowiedziała spokojnym głosem. Znów została sama w tej wielkiej, ciemnej komnacie. Odsłoniła trochę jedno okno i przysunęła do niego swoją sztalugę. Usiadła przy niej i zaczęła malować zimowy krajobraz, nucąc coś pod nosem.