Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:38 pm, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
Sam nie wiedziała co robić. To Ved była lekarzem, nie ona
- Połóż się - rzekła podchodząc do niej i zaprowadzając ją na łóżko. Postanowiła poczekać na Shad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:42 pm, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
Poszła chwiejnym krokiem i usiadła na łóżku. Potem wyszeptała:
- przydałby się napar z chmiela zwyczajnego, maku lekowego, aroni czarnoowocowej i koli. -potem uśmiechnęła się. - Raczej nie masz tutaj tych ziół?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:49 pm, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
Usiadła przy niej i pokręciła twierdząco głową
- No niestety nie mam tych ziół - odrzekła wzruszając ramionami
- Pójdę do laboratorium - dodała i wyszła z pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:54 pm, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
- Ale czy...- odpuściła, bo Sam wybiegła.
"Ale czy wiesz jak one wyglądają..." - to chciała powiedzieć.
Ved wstała i otworzyła okno. Było tak przyjemnie. I nagle coś ją podkusiło. Weszła na parapet.
"To nie ma sensu. Zioła mi nie pomogą, tylko moje leki..." - pomyślała.
Wzięła kartkę i napisała na niej:
"Mam swoje leki, więc po nie poszłam." - napisała niestarannie i wyskoczyła przez okno.
Była osłabiona, lecz co miała zrobić? Tamte leki bardziej jej pomagały i były w ogóle lepsze i szybciej działały. Szła bardzo wolno i kulała. Miała w buzi smak surowego mięsa. Zaczęło ją mdlić, lecz się nie poddawała i szła uparcie przed siebie.
------------------------- Po kilku dniach-------------------
Ved szybko tu przybiegła i zostawiła liścik w drzwiach. napisane było na niej:
Nie znam powodu, dla którego to zrobiłaś, ale dziękuję. Teraz najważniejsze: zdrajcy nie mogą tu przebywać. Nie mogą pomagać. Zabierz mi rangę lekarza i... pogadajmy. Jeżeli chcesz poznać prawdziwą moją historię to spotkajmy się o północy w sali obrad. Prosiłabym o dyskrecję...choć nie mam prawa prosić.
-V.
-----------po tygodniu-----------
Ved przechodziła koło komnaty Samanthy. Stanęła na chwilę przed wielkimi masywnymi drzwiami, przekrzywiła głowę i odeszła. Szła lekkim i miękkim krokiem.
"Tylko jedyne unicestwienie i wszystko będzie dobrze. Będę mogła odpocząć od tych myśli..nie wrócę do ludzi. Jak będzie trzeba to opuszczę to miasto i ...pójdę w świat. Nie mam dokąd wrócić. Lecz teraz czas na zemstę. Bo zemsta jest baardzo słodka. Tylko jedno durne spotkanie, potem poszukiwanie i zamordowanie, czyli nic bardzo męczącego. Załatwię to raz dwa i nie będę musiała zwlekać. Sumienie mam czyste. Zabiję tego, który zniszczył mi życie! Zabiję gołymi rękoma!! " - pomyślała i prawie krzyczała w myślach.
Szła z uśmiechem na twarzy...wyszła z warowni Cienia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vedette dnia Sob 12:12 pm, 09 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Nie 4:54 pm, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
Siedziała na parapecie i wpatrywała się w księżyc. Po chwili zamknęła oczy i dała się ponieść marzeniom. Usłyszała gdzieś w oddali, niewyraźnie czyjeś myśli. Wstała i podeszła do drzwi, by usłyszeć je lepiej. To były refleksje Ved. Podsłuchała ich, po czym wybiegła do sali obrad.
----------------------------------------------------------------------------------------
Wróciła po kilku godzinach. Zrobiła sobie hibiskusową herbatkę i usiadła na oknie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samantha dnia Nie 11:48 am, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:50 am, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
Do komnaty zbliżyła się Ved. Była rozkojarzona i zdenerwowana. Zapukała do komnaty i z chłodnym wzrokiem oraz napiętymi mięśniami czekała. Liczyła się każda minuta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:05 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
Drzwi komnaty lekko się otworzyły. Sam wciąż siedziała na szerokim parapecie okiennym. Jej sylwetkę delikatnie przysłaniała długa, ciemna zasłona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:11 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
- Musimy pogadać Sam. - powiedziała łagodnie, lecz wyczuć było złość w jej głosie. - Wiem, że wszystko wiesz. Wiem, że ty wiesz, że coś się stało. Ja nie wiem co, kiedy i jak. Nie wiem po co, ale wiem, że zdarzyło się coś, przez co mam chaos w głowie. - podeszła do parapetu i patrzyła uważnie na twarz kobiety.
- Coś się stało mi. A nie stało by się, jeżeli nie wyraziłabyś zgody. Czyli wiesz co jest grane. Nie przyszłam się dowiedzieć co i jak, bo zapewne mi nie powiesz, tylko przegonisz. - mówiła szybko i trochę złośliwie. - Ale dzieło tego kogoś, komu pozwoliłaś coś mi zrobić, a coś się stało, jest niedokończone. Ten ktoś zapomniał o pewnej istotnej rzeczy. Mam chaos w głowie. Nie wiem co i jak. Czuję, jakbym przegapiła jakiś kawałek filmu, ale nie wiem co to za fragment. W każdym razie właśnie on psuje wszystko. Coś mi nie pasuje...czegoś mi brakuje...nie mogę nic połączyć w jedną całość. Nie umiem nic poukładać sobie w głowie. - powiedziała już zmęczonym tonem. Szybko się męczyła.
//tylko daj dokończyć rozmawiać, a nie przeganiać ;p//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:28 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
Słuchała jej skompilowanej, długiej i chaotycznej wypowiedzi
- Zapomnij i żyj jakbyś dopiero dzisiaj się urodziła - powiedziała tylko. Nie miała ochoty przywracać tych wspomnień do jej rozumu. Tak ma być i będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 5:22 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
Ved wzięła głęboki wdech.
- Nie umiem zapomnieć ani po prostu żyć dalej. Ten, któremu pozwoliłaś mi to zrobić, coś zostawił. Wielką, ale to bardzo wielką nienawiść do twojej osoby. - powiedziała groźnie. - Możesz mi powiedzieć czemu, gdy cię widzę, mam ochotę skoczyć z klifu? Albo zamienić się w wilka i zasmakować twojej krwi? Chrzanić zasady. Nie znam powodu, dla którego jestem zdolna do takich myśli! Nie wiem czemu, ale wilk we mnie coś wyczuwa. Jest tak wściekły...a to mnie boli. Boli mnie jego wściekłość i gniew zmieszana z moją wielką nienawiścią. - powiedziała dobitnie i spojrzała na swoją bransoletę. - I ta biżuteria... - spojrzała na nią z obrzydzeniem. - Mam rozumieć, że gdy człowiek zapyta mnie kim jest piękna, blada istota mam powiedzieć prawdę? A uwierz mi, nie chcę cierpieć i mu powiem. Nie obchodzi mnie zdrada. Jakbym jej kiedyś doświadczyła. - spojrzała na Samanthę. - Masz trzy tysiąclecia lecz nadal zapominasz o najważniejszym. Nie zniszczysz uczuć. Nie rozumiem czemu pozwoliłaś temu komuś zrobić mi to coś durnego, przez co nie mogę normalnie funkcjonować. Ale wiem, że miałaś w tym swój udział. Jestem tego pewna. - wzięła głęboki wdech. - Nie wyciągnę z ciebie nic, wiem. Ale stawiam warunek. Chrzanię te zasady. Albo mnie zabij albo spadaj z mojego życia. Jeżeli niczego nie wybierzesz to się pożegnamy na zawsze. - odwróciła się i wyszła.
Jednak stanęła na progu, nie odwracając się.
- Jakoś zapomniałam powodu, dla którego przybyłam do tego miasta...dziwne i podejrzane... - mruknęła gniewnie i uciekła z warowni.
Miała tego wszystkiego serdecznie dosyć. W szczególności władczyni owej warowni. Odwróciła się na pięcie i wybiegła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vedette dnia Nie 5:24 pm, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Nie 5:31 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
Tego już za wiele. Ta mała gówniara sobie pozwala na za wiele
- Wynoś się stąd i nigdy nie wracaj! - krzyknęła. Miała jej dosyć. Sam była jedynym wilkołakiem z pierwszego miotu. Inne wilkołaki mają się do niej zwracać z szacunkiem i czuć respekt. A to co? Przychodzi jakaś dziewczyna, która najpierw ma problemy sama ze sobą i nie może się odnaleźć. Nie dość, że okłamała Samanthę to jeszcze tak się do niej zwraca? A kto pomagał Ved gdy sobie nie mogła poradzić? Oczywiście, dobra ciocia Sam. Tego już za wiele. Koooniec!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Samantha dnia Nie 5:33 pm, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Nie 5:33 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
- Życzenie spełnione! - odkrzyknęła i wybiegła.
Miała łzy w oczach, lecz chciała odejść. Odejść z miasta i od ludzi, którzy chcą kierować jej życiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Nie 5:35 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
Ręce opadają. Matko święta, co ona sobie we łbie ubzdurała. Kto nią chce kierować? Pff.. Żyje sobie jak chce, chodzi własnymi drogami jak kot. Sam do niczego jej nie zmusza. Ona jest WŁADCZYNIĄ. Jakieś zasady muszą być. Jak tak bardzo jej się nie podoba, niech idzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sephira
Zielarz cienia
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:03 pm, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
Zapukała do komnaty, po chwili wchodząc. Usłyszała wcześniej wychodzącą Ved. -Witaj, można? -zapytała na widok Samanty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Śmierci Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:47 pm, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
Ledwo co usiadła na parapecie, ktoś zapukał. Wyczuła, iż była to Shadow. Nie schodząc z ulubionego miejsca pod oknem rzekła
- Witam - jej głos był spokojny - Proszę - dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|