Komnata Samanthy Hope

Samantha · Wysłany: Śro 3:52 pm, 10 Lut 2010 Temat postu:

- Nic nie wiesz - odrzekła. Jej złość zamieniła się w smutek. Jak dobrze, że nikt jej nie widział. Tak bardzo chciałaby cofnąć czas.

Vedette · Wysłany: Czw 3:37 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Skrzywiła się. Co za kobieta!
- Wiem więcej niż ci się zdaje kochana. - mruknęła i zaczęła przesuwać kartony.
"N I E M S C I J SIE ". poprosiła gestami.

Samantha · Wysłany: Czw 4:44 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Sama o tym zdecyduję - powiedziała trochę zimniejszym tonem. Położyła się na łóżku zamykając oczy. Chciała zaczerpnąć chwili spokoju. Zbyt wiele się działo jak na tak krótki okres czasu.

Vedette · Wysłany: Czw 4:49 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Jak chcesz. - mruknęła.
Drzwi trzasnęły bardzo głośno, radio zmieniło ton o dwa wyżej, a okno z hukiem się otworzyło, by motylek mógł wylecieć. Vedette patrzyła na Samanthę.
- Znam prawdę. I to nie jest koniec. - powiedziała i jeszcze lewitowała w powietrzu przyglądając się władczyni. Wyleciała wraz z motylkiem i zapadła cisza.

Katrin · Wysłany: Czw 6:16 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Prosto ze szpitala przyszła do Sam. Myślami będąc gdzie indziej zapukała delikatnie do drzwi.

Samantha · Wysłany: Czw 6:21 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Była tak bezsilna, że nawet nie miała siły się kłócić. Drzwi się otworzyły, by Kat mogła wejść. A Sam wciąż leżała na łóżku i nie zanosiło się na to, by wstała.

Katrin · Wysłany: Czw 6:23 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Weszła energicznym ruchem do pokoju.
- Samantha wstawaj - rzuciła ostrym jak na nią tonem - Mamy poważny problem.

Samantha · Wysłany: Czw 6:26 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Jaki znowu problem? - mruknęła pod nosem. Na jej twarzy leżała poduszka, a w uszach lekko podśpiewywał męski głos. Słuchała jakiś piosenek nagranych na mp3.

Katrin · Wysłany: Czw 6:29 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Niedbałym ruchem wyciągnęła jej słuchawki z uszu.
- Do cholery, to nie czas na cackanie się z samą sobą - powiedziała ze złością - Właśnie wracam ze szpitala.

Samantha · Wysłany: Czw 6:33 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Nie krępuj się. Jak odczuwasz tak wielkie pragnienie, napij się - odrzekła z przekąsem. Na jej twarzy wymalowana była złość na siostrę.

Katrin · Wysłany: Czw 6:36 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Przewróciła oczami.
- Myślisz, że muszę prosić o twoje pozwolenie - powiedziała cierpko - W każdym razie - dodała żeby nie wszczynać kłótni - Rozmawiałam przez chwilę z dr. Step, no i jest problem.

Samantha · Wysłany: Czw 6:37 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Przejdźmy do konkretów - powiedziała niewyraźnie - Jakoś nie mam ochoty na długie, trzymające w napięciu wstępy - dodała tą samą barwą głosu.

Katrin · Wysłany: Czw 6:39 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Do choler! - krzyknęła - Weź się w garść Shanti - dodała już spokojnie - Ludzie zaczynają coś podejrzewać.

Samantha · Wysłany: Czw 6:43 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Słucham? - zapytała tym samym niewyraźnym głosem. Wzięła poduszkę i mimowolnie przytuliła ją do siebie - Ludzie zaczynają podejrzewać? - powtórzyła jej słowa zmieniając w pytanie.

Katrin · Wysłany: Czw 6:45 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

żachnęła się.
- Ma to coś wspólnego z zamieszaniem w dzielnicy ćpunów i wielkim wilkiem pałętającym się po centrum handlowym - powiedziała rzeczowym tonem.