Plaża

Petra · Wysłany: Sob 2:51 pm, 23 Sty 2010 Temat postu:

- Zostań - powiedziała stanowczo, również patrząc kątem oka na Katrin - później Cię odprowadzę... Na razie, lepiej żebyś odpoczęła. Przecież... nigdzie Ci się nie spieszy.

Vedette · Wysłany: Sob 2:54 pm, 23 Sty 2010 Temat postu:

Dziewczyna westchnęła zmęczona. Podeszła do wampirzycy i szepnęła jej do ucha:
- Potem mi masz wszystko wytłumaczyć. Nie uchronisz przed przyszłością. - mruknęła tak cicho, by Katrin nie słyszała.
Po czym podeszła do wody i zdjęła buty. Umoczyła nogi i zaczęła spacerować. Patrzyła na zamglone widoki i nie mogła zrozumieć, czemu jest tu tak ciemno, zimno i ponuro. Czy wszystkie wampiry to takie ponure istoty? - pomyślała i starała się unikać myśli, która chciała wyjść na pierwszy plan. Niemożliwe....a jednak. - myślała i zaczęła na siłę oglądać niezbyt ciekawe widoki.

Katrin · Wysłany: Sob 7:06 pm, 23 Sty 2010 Temat postu:

W czasie gdy dziewczyna moczyła nogi podeszła do Petry śmiejąc się cicho.
- Kto by pomyśłam, że z mojej siostry taka zołza - powiedziała ze śmiechem i rzuciła w stronę Petry resztki branzolety Ved.
- Gdybym ja miała w najbliższej przyszłości przestać istnieć - powiedziała głośno, aby Ved mogła usłyszać - Chciałabym chociaż znać moją przeszłość, aby później niczego nie żałować - jej czerwone tęczówki utkwione były w postaci dziewczyny.

Petra · Wysłany: Sob 7:09 pm, 23 Sty 2010 Temat postu:

Złapała to, co pozostało z biżuterii i zaczęła się uważnie przyglądać szczątkom.
- Co to jest? - zapytała nieco ciszej, patrząc na Katrin.
- I skąd wiesz, że ona...

Katrin · Wysłany: Sob 7:13 pm, 23 Sty 2010 Temat postu:

nakazła je ręką aby milczała. Swoją prośbę podparła krótkim sygnałem emocjonalnym. Nieruchoma wpatrywała się w Ved.

Vedette · Wysłany: Nie 2:09 pm, 24 Sty 2010 Temat postu:

Zawróciła.
- Droga wampirzyco. Nie chcę znać swojej dalszej przyszłości. Tak będzie najlepiej. - odpowiedziała nie patrząc na dwa wampiry.

Katrin · Wysłany: Pon 9:56 am, 25 Sty 2010 Temat postu:

- Ale nie mówię o przyszłości - powiedziała spokojnie - Tylko o przeszłości.

Vedette · Wysłany: Pon 7:05 pm, 25 Sty 2010 Temat postu:

Podeszła do niej.
- Co masz mi takiego ważnego do powiedzenia? Czy to aż takie ważne dla Ciebie, żeby ściągać na tereny swoje wroga? - mówiła bez cienia goryczy.

Jane · Wysłany: Wto 12:46 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

Pojawiła się jakby z pod ziemi. Ona nie lubiła wchodzić zauważona. Wolała przyjść i wpierw wybadać sytuację, dopiero później się ujawnić. Więc stanęła sobie nieopodal starego wywróconego parasola, tak że nie było jej widać. Na podwiązce w skórzanej pochwie błyszczało srebrne ostrze miecza. Oparła się o parasol i obserwowała sytuację.

Katrin · Wysłany: Wto 2:00 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

- Chciałam naprawić błąd siostry - powiedziała spokojnie - Bo przecież to bardzo nie ładnie pozbawiać kogoś wspomnień - dodała tonem dziecka.

Vedette · Wysłany: Wto 6:14 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

- Z całym szacunkiem, ale w tym momencie nie rozumiem o czym mówisz. Jaka siostra i jak pozbawiać wspomnień? To jest chyba niezgodne ze wszystkim. Nie wiem jak ktoś mógłby komuś to zrobić...- zmarszczyła brwi i zagryzła wargi, nadal masując nadgarstek, na którym zrobił się fioletowy siniak.

Petra · Wysłany: Wto 6:21 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

- Samantha pozbawiła Cię niewygodnych dla siebie wspomnień - odrzekła, potwierdzając słowa Katrin. - A my wiemy jak to chociaż po części... Naprawić.
Nie ruszała się z miejsca. Cały czas wpatrywała się w wodę, próbując skupić na czymś myśli...

Vedette · Wysłany: Wto 6:24 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

Zadrżała i zesztywniała. Jej oczy zgasły a ona sama nie mogła wykrztusić ani jednego słowa. Czy się właśnie przesłyszała? Jej serce zaczęło walić jak szalone, a myśli zaczęły krążyć w jej wspomnieniach. Szukała czegoś, nie wiedziała czego. Jakiegoś kawałka, który zaginął...chociaż z drugiej strony to czuła ulgę. Wiedziała, że to, czego nie wie, jest nieprzyjemne. To się nazywa przeczucie...nieprzyjemne przeczucie. Ostatnio ciągle je ma. Vedette nadal się nie ruszała. Gdyby nie smród, mogłaby odpłynąć i po prostu być sama....

Katrin · Wysłany: Wto 9:59 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

- Moja siostra była, jest i za pewne będzie baaardzo uzdolniona - powiedziała spokojnie - Co nie zmienia faktu, że nadal ma skłonności do używania swoich zdolności, aby mieć jak najłatwiej w życiu - zaśmiała się srebrzyście - A ja jak zwykle lubię mieszać się w jej sprawy i utrudniać jej życie - uśmiechnęła się ciepło.

Vedette · Wysłany: Czw 11:06 am, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Mogłabyś jaśniej? - zapytała a jej głos zadrżał. Oddychała nierówno i nadal przetrawiała to, co usłyszała. Czyżby nie znała Samanthy tak na prawdę?