Komnata Petry Arkanian

Katrin · Wysłany: Czw 5:19 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

- Mamy czas - powiedziała i rozsiadła się w fotelu, ostrząc swoje łyżwy... paznokciami i nucąc pod nosem jakąś melodyjkę.

Petra · Wysłany: Czw 5:22 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

Wywróciła oczami obserwując ten innowacyjny sposób konserwacji sprzętu. Zaczęła szukać w swoim bałaganie czegoś, co nadawałoby się na wypad na lodowisko. Wyciągnęła kurtkę z puchowym kołnierzem, obcisłe jeansy i trapery. Zniknęła na sekundę za parawanem, przebierając się.
- No to jestem gotowa - stwierdziła, pojawiając się przy drzwiach.

Katrin · Wysłany: Czw 5:24 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

- Sztuczne czy naturalne? - zapytała kończąc ostrzenie łyżew i wstając z fotela z uśmiechem.

Petra · Wysłany: Czw 5:25 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

- Naturalne. Z niemałą radością popatrzę, jak śmigasz po jeziorze i wpadasz do wody - powiedziała ze śmiechem. Dokładnie zasznurowała swoje buty, sprawdzając, czy są dokładnie wypastowane.

Katrin · Wysłany: Czw 5:47 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

- To bierz łyżwy i idziemy - powiedziała ze śmiechem.
Powoli wyszła z pokoju, nadal śmiejąc się.

Petra · Wysłany: Czw 5:50 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

Zarzuciła sobie łyżwy na ramię i dokładnie zamykając pokój wyszła za Katrin. W ogóle nie zamierzała ich zakładać, no ale cóż... Zaśmiała się w duchu i pobiegła w stronę lodowiska.

------------------------

Wróciła wykończona do pokoju. Nie spała od Sylwestra. Dodatkowo strasznie zmęczyła ją cała ta rozmowa z Vedette... A później z Katrin. Szybko przebrała się i zakopała w pościeli. Cały czas myślała o tym dziwnym wilkołaku. Zamknęła oczy i zobaczyła coś jakby sen... Samantha z Ved stały nad brzegiem jeziora. Jedna z postaci wiła się na ziemi, a druga stała nad nią. Petra nie słyszała jednak żadnych rozmów. Wszystko wyglądało jak przez gęstą mgłę. Później Samantha założyła coś Ved na rękę... I wszystko zniknęło, a wampirzyca zasnęła.

Katrin · Wysłany: Pon 3:06 pm, 18 Sty 2010 Temat postu:

Z nietęgą miną zapukała do drzwi Petry. Na jednym ramieniu siedziała Necis, a na drugim Cordis.

Petra · Wysłany: Pon 3:11 pm, 18 Sty 2010 Temat postu:

Obudziła się słysząc pukanie. Bardzo niechętnie wstała z ciepłego łóżka i otworzyła drzwi.
- A jednak przyszłaś - powiedziała zaspanym głosem - wchodź, wchodź.
Zaniepokoiła się nieco, widząc jej wyraz twarzy.
- Coś się... stało? - zapytała poprawiając pościel na łóżku.

Katrin · Wysłany: Wto 7:48 pm, 19 Sty 2010 Temat postu:

- Ja z nim zwariuję - powiedziała wchodząc do pokoju - Albo wyrzucę go na zbity pysk z najwyższego okna w warowni - dodała mściwym tonem.
Usiadła na fotelu. Necis zwinęła się w kłębek na jej kolanach, a Cordis nadal siedział na jej ramieniu.

Petra · Wysłany: Wto 7:51 pm, 19 Sty 2010 Temat postu:

- Preferuję drugą wersję - mruknęła cicho, sprzątając rzeczy z drugiego fotela i siadając na nim. Zamilkła na chwilę, coś sobie przypominając.
- Znowu nasi znajomi się kłócą - powiedziała - przynajmniej tak mi się wydaje. Warownia cienia załatwia swoje porachunki.

Katrin · Wysłany: Wto 7:52 pm, 19 Sty 2010 Temat postu:

Od razu przestała być spiąca.
- Tak? - zapytała patrząc na nią uważnie - A może wiesz o coc dokładnie chodzi?

Petra · Wysłany: Wto 7:55 pm, 19 Sty 2010 Temat postu:

Zamknęła oczy próbując sobie przypomnieć więcej szczegółów.
- Ta cała Ved i Twoja siostra. One były nad jakimś jeziorem. Ved leżała na ziemi i... Nie pamiętam co dalej - powiedziała nieco chaotycznie, zaspanym głosem - aha! Ma na ręce jakąś bransoletkę - stwierdziła nieskładnie.

Katrin · Wysłany: Wto 7:56 pm, 19 Sty 2010 Temat postu:

Zamyslila się.
- Ciekawe - powiedziała cicho - Hmm jakbyś gdzieś widziała tego psa, przyprowadź go do mnie - dodała.

Petra · Wysłany: Wto 8:00 pm, 19 Sty 2010 Temat postu:

- Taaa... postaram się. Wciąż masz ochotę się z nią dochodzić? - zapytała i znowu zamknęła oczy. - Jakby Ci brakowało kogoś do kłótni, to służę pomocą - powiedziała z nutką kpiny w głosie.

Katrin · Wysłany: Śro 10:15 pm, 20 Sty 2010 Temat postu:

Westchnęła.
- NIe - powiedziała spkojnie - Jestem na razie zbyt zmęczona - zapadła się w fotelu.