Znaleziono 979 wyników

To forum jest już tylko przeszłością. Zapraszam na www.cityofdeath.mojeforum.net
W wampirze lata wpisujemy ile lat minęło od przemiany.
Pozdrawiam! :)

Najpierw uniosła ręcę na północ i południę, później na wschód i zachód
- Rozejdźmy się we wszystkie strony świata - powiedziała beznamiętnym głosem. Jej twarz nie przedstawiała żadnych emocji. Czekał ...

- Uważamy, - zaczęła nadal spokojnym głosem -że najlepszym wyjściem z zaistniałej sytuacji, aby nie narażać nikogo, za równo śmiertelników jak i nas, będzie... - zakończyła dając siostrze znak, aby do ...

- Sęk tkwi w tym - zaczęła spokojnie, patrząc po zebranych - że jeżeli pojawiają się głosy, że za morderstwami i innymi dziwnymi zjawiskami stoją mieszkańcy tajemniczych warowni, to na pewno ludzie bę ...

Opuszczam was od 14 do 19 lutego.
A tak mi się nie chce jechać.. ; /

Już się nie bójcie. Mam nadzieję, że razem z Katrin dobrze przemyślałyśmy sprawę i będzie ok...

- Chyba więcej osób się nie zjawi - stwierdziła cicho. Przeniosła wzrok na Katrin
- Mamy coś ważnego do powiedzenia - powiedziała i wysłała myśl do siostry, by dokończyła jej jakże długi wstęp.

Już niedługo przekonacie się jakie wspaniałomyślne są Wasze adminki. O wszystkim pomyślały. xD

- Witaj Shad - przywitała ją cicho
- Razem z Katrin mamy coś ważnego do powiedzenia. Musimy jednak poczekać na tych, którzy jeszcze nie dotarli - dodała spokojnym głosem.

Samuś oczywiście, że będzie. Katrinka również. Petrosława raczej tak, a Shad(Sephira) hmm. Chyba też raczej tak. Miejsce do ustalenia - mnie jest obojętnie. Godzina także. Może być 14.00. :)

Przybrała wilczą postać. Zawyła głośno. Wszystkie wilkołaki z warowni wiedziały co to oznacza. Zbiórkę
- Zaraz się zjawią - powiedziała.

Przyszła tutaj z siostrą. Rozejrzała się dokoła
- Musimy tylko poczekać na wszystkich - powiedziała spokojnie.

- Góry - rzuciła szybko. Otworzyła powoli ciężkie drzwi i wyszła na korytarz. Czekała na siostrę. Wiedziała, że sprawa jest pilna i trzeba ją szybko załatwić.

- Przedyskutujmy więc - powiedziała i wstała spokojnie. Odruchowo podeszła do drzwi.

- Musimy opuścić miasto - powiedziała patrząc przez okno. Nie zwróciła uwagi na zaczepki siostry. Już zbyt wiele przez nią wycierpiała. Nie chciało jej się już z nią nawet kłócić.