Znaleziono 961 wyników

- A gdy za kilka lat sparwa przycichnie - zaczęła też spokojnie - Zbierzemy sie znowu wszyscy razem. I znowu w tajemniczych warowniach zatętni życie. Jednak wtedy ci ciekawscy juz dawno będą spoczywać ...

Westchnęła cichutko.
- Opuścić miasto - powiedziała równiez spokojnie - Przynajmniej na jakiś czas - dodała patrząc po zebranych oczekując reakcji.

- Ogólnie naszym błędę było pozwolenie, abyś żywili się czym chcieliście - powiedziała spokojnie - Jednak w przyszłości nie popełnimy go ponownie...

- Dlatego uważasz, że można bez obaw chodzić w wilczej formie po centrum pełnym ludzi - powiedziała troche oziębłym tonem - I rzecz nie jest w tym, w co ludzie wierzą - dodała juz spokojnie.

Usmiechnęła się patrząc na oddalająca się dziewczynkę. " Samodzielna do końca" pomyślała i powoli ruszyła w przeciwną stronę.

wstała z parapetu. Nalała szklankę wody i biorąc aspirynę podeszła do małe.
- Masz - powiedziała miękkim głosem, podając jej wodę i tabletkę, uważając by nie dotknąć skóry małej.
- Alez się załatwił ...

" Cała przyjemnośc po mojej stronie" pomyślała na aluzje siostry, że ma dokończyć.
- Gdy byłam ostanio w szpitalu - zaczęła cicho wstając i patrząc na zebranych - zaprzyjaźniona ze mną leka ...

- Masz, masz - powiedziała i tez cicho się zasmiała.
- No, ale mała potrzebuje snu - dodała po chwili - Więc nie przeszkadzajmy jej naszym ględzeniem.
Wstała na chwilę z parapetu podchodząc do łóżka ...

- Ona zawsze musiała mieć racje - powiedziała zamykając oczy - Taki typ osobowości. Ale całkiem dobrze się z nią dogadywałam. - dodała znużonym głosem.

- Jakbym słyszała Cleopatrę - powiedziała i cichutko zachichotała - " Po co mi ta głupia zdolność? Tylko komblikuje mi i tak trudne i nie przyjemne zycie!" - dodała trochę niższym głosem.

- Ale gdy wizje cię zaskoczą, możesz poważnie przez nie ucierpieć - powiedziała spokojnie - A jak będziesz trenować to z czasem będzie coraz łatwiej - dodała.

Spojrzała na Petrę. Wiele razy widziała takie odruchy u Cleo.
- Musisz nauczyć się kontrolować te wizje - powiedziała spokojnie, patrząc ponownie na dziewczynkę.

- Bez rpoblemu - powiedziała nadal z zamknietymi oczami - Parę pigułek, troche ciepła i odpoczynku i będzie jak nowonarodzona - westchnęła.

- Racja - powiedziała - Ah ta skleroza - dodała z lekkim uśmiechem.
Wciągnęła głęboko, powietrze przez nos zamykając oczy.

- Rzeczywiście - powiedziała spokojnie - Ciekawy ma zapach ta dziewczynka. Można powiedzieć, że całkiem apetyczny - usmiechnęła się lekko.