Zarośnięty Park

Asilas · Wysłany: Czw 5:54 pm, 28 Sty 2010 Temat postu: Zarośnięty Park

Jego ciemne,zarośnięte alejki,nie zachęcają do spacerowania. Drzewa oplatają ciasno to miejsce,dopuszczając tylko nieliczne promienie słońca. Można łatwo się tu zgubić,ponieważ liczne alejki,mnożą się i mnożną,nie mając końca...

__________________________

Asilas sprężystym krokiem weszła,lub raczej wbiegła do tego miejsca. Śnieg,nie wiadomym sposobem,dotarł i tu. Jego dość gruba warstwa,pokrywała każdy kąt tego terenu. Dziewczyna podbiegła do jednego z drzew,po czym zwinnie na nie wskoczyła. Rozciągnęła się na nim,niczym kot. Westchnęła cicho,wpatrując się w korę starego,spróchniałego drzewa,machając nogami w powietrzu,wsłuchując się w śpiew nielicznych ptaków...

Samantha · Wysłany: Czw 7:37 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Spacerowała do zamkowym ogrodzie. W pewnym momencie zauważyła miejsce, którego jeszcze nigdy dotąd nie widziała. Postanowiła podążyć w jego stronę. Wyczuła zapach jednego z wilkołaków.

Asilas · Wysłany: Czw 7:40 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Czując zapach wilkołaka podniosła się,lecz nie zeskoczyła z drzewa. Istota ta,jeszcze nie była zauważalna,więc Asilas zastygła w bezruchu,wpatrując się w miejsce skąd dochodził hałas...

Samantha · Wysłany: Czw 7:54 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Weszła wgłąb zarośniętego parku. Teraz wiedziała na pewno - jest tutaj z Asilas. Przysiadła na jednej z ławek. Czekała, aż mieszkanka warowni odezwie się pierwsza.

Asilas · Wysłany: Czw 8:01 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Wyczuwając zapach Samanthy,szybko zeskoczyła z drzewa. Cicho lodując na ziemi. Szybkim krokiem podeszła do kobiety:
-Witaj...-powiedziała cichym,ale przyjaznym tonem.
Nie wiedziała czy wypada usiąść,czy nie.
Wiatr,rozwiewał jej blond włosy,a oczy nabrały miodowego koloru,przez co Asilas wyglądała zjawiskowo...

Samantha · Wysłany: Czw 9:00 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Jej wzrok zawiesił się na kobiecie. Wyjęła ręce z kieszeni
- Witaj Asilas - przywitała się, podając jej prawą dłoń.

Asilas · Wysłany: Czw 9:03 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Uścisnęła ją,po czym spuściła wzrok. Nie była dobra w podtrzymaniu rozmowy. Westchnęła cicho,a jej oczy zmieniły przybrały teraz barwę ciemnozielonego,co oznaczało stres...

Samantha · Wysłany: Czw 9:15 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Założyła nogę na nogę. Na jej twarzy pojawił nikły uśmiech, jednak już po kilku sekundach rozmył się po całej twarzy i nic po nim nie pozostało
- Co robisz o tej porze w zamkowym ogrodzie? - zapytała spokojnym głosem.

Asilas · Wysłany: Czw 9:35 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Ona także usiadła,na skraju ławki,po czym powiedziała:
-Nie mogę spać...-jej oczy zwróciły się do księżyca-Tak...-westchnęła cicho...

Samantha · Wysłany: Czw 9:40 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Wciąż patrzyła na kobietę
- Tak po prostu, czy może jest jakiś powód? - zapytała tą samą barwą głosu.

Asilas · Wysłany: Czw 9:46 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Popatrzyła na nią,ale tym razem nie spuściła wzroku:
-Ot,tak po prostu...Nie żadnego konkretnego powodu,co do mojej nocnej wycieczki...

Samantha · Wysłany: Czw 9:54 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Rozumiem - odparła tylko. Wyczuła w powietrzu znajomy zapach. Po chwili w ciemności było widać tylko wielkie, zielone ślepia
- Chodź tu, do mnie - zawołała szeptem, patrząc na swojego kota.

Asilas · Wysłany: Czw 9:59 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Milczała wpatrując się w miejsce,gdzie przed chwilą pojawiły. Westchnęła cicho. Jej rozmowy z władczynią nie kleiły się za bardzo,ale cóż począć...

Samantha · Wysłany: Pią 10:33 am, 29 Sty 2010 Temat postu:

Wzięła swojego czarnego kota na ręce. Dłoń władczyni zatopiła się w gęstej sierści zwierzęcia
- Nie ma imienia - powiedziała bezbarwnym głosem nie spuszczając wzroku ze swojego przyjaciela.

Asilas · Wysłany: Pią 1:14 pm, 29 Sty 2010 Temat postu:

Skrzywiła się,gdy jej ręka natrafiła na jakąś przeszkodę. Zabolało. Jej rękę zakrywał rękaw,lecz można było tam zobaczyć,przekrwiony ślad:
-Jakoś nie umiem zaczynać rozmów...-powiedziała cicho,jakby zmieszana...