Stary port

Taylor · Wysłany: Nie 8:10 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

- Może coś mi powiesz o sobie więcej...ostatnim razem nam to nie wyszło. - zaśmiał się na tą myśl i zerknął na nią. Obserwował ją ponieważ chciał wiedzieć czy mówi szczerze.

Volire · Wysłany: Nie 8:26 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

- Nie wiem co mam Ci więcej powiedzieć o sobie. - powiedziała cicho i popatrzyła mu prosto w oczy. - Jestem taka, jaka jestem... Może i nie jestem dobra... Ale staram się taka być. - powiedziała cicho. Chciała dopowiedzieć, że szuka szczęścia, ale sobie to darowała.

Taylor · Wysłany: Nie 8:29 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

Zamknął oczy i odrzekł - Dobrze, że jesteś sobą. Dziękuję, że pozwoliłaś mi się trochę poznać. - włożył ręce za głowę i westchnął ciężko. Zastanawiał się co z jego testem.

Volire · Wysłany: Nie 8:37 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

- A po cóż miałabym udawaćkogoś innego? - powiedziała od niechcenia. Nienawidziła jak ktoś zgrywał kogoś kim nie jest. Położyła sobie dłonie na brzuchy i spojrzała na niebo.

Taylor · Wysłany: Nie 8:39 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

- Wielu takich jest. - odrzekł rozbawiony w tych czasach trudno o szczerego wampira, człowieka czy wilkołaka. Nagle coś mu strzeliło i przekręcił się w jej stronę kładąc na niej. - Dalej uważasz, że nie znasz strachu? - spytał cwanie.

Volire · Wysłany: Nie 8:43 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

Zaśmiała się zaskoczona jego gestem. Zamruczała cicho i otworzyła oczy wpatrując się prosto w jego cudowne oczy. - Mrrrr... A co? Chcesz mi pokazać czym jest strach? - szepnęła zmysłowo muskając ustami jego szyję.

Taylor · Wysłany: Nie 8:58 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

- Całkiem możliwe. - przywarł do jej ust swoimi w namiętnym pocałunku. Jedną rękę wplótł w jej włosy a drugą położył na jej biodrze. Patrzył jej zadziornie w oczy. Dlaczego się tak dobrze rozumieli?

Volire · Wysłany: Nie 9:15 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

Wapirzyca oddała mu pocałunek z ogromną pasją. Nie wiedziała czemu, ale przy nim czuła się bardzo dobrze. Dawał jej tak wiele dobrego. Uśmiechnęła się delikatnie i patrzyła mu w oczy, zamrugała kilka razy zalotnie.

Taylor · Wysłany: Nie 9:19 pm, 06 Gru 2009 Temat postu:

Wił się swym językiem w jej ustach. Ręką jeździł po jej udzie, relaksował się teraz. Jego rozpalone zmysły coraz bardziej szalały i juz nie wiedział jak je hamować.

Volire · Wysłany: Pon 7:07 am, 07 Gru 2009 Temat postu:

W tym momencie czuła, że Tay nie da rady przerwać tego wszystkiego nawet jeśli chciałby. Jej z resztą również było przyjemnie, więc nie zamierzała tego przerwać. Rękami mocno objęła go w pasie, byli bardzo blisko siebie. Językiem manewrowała w jego ustach, chcąc dać mu jak najwięcej przyjemności.

Coeur · Wysłany: Pią 3:20 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Przyszła tu. Była blada jak ściana. To, co widziała przeraziło ją raz na zawsze. Chciała iść do pani Grander z powrotem ale była taka zmęczona...usiadła przy jakiejś skale czy czymś zimnym i przymknęła oczy. Od biegu i przerażenia nie miała sił wstać i iść dalej. Oddychała głęboko. Teraz wiedziała czemu panie ją "wyganiały". Mogła ich posłuchać. Mogła posłuchać ojca! Ale on...pan zabrał...przełknęła ślinę i otarła małą łzę. Tylko chwilkę odpocznie i sobie pójdzie...nikt nie powinien się zorientować, że była tu. Zaraz wstanie...lecz skała była tak przyjemnie zimna...
W jej głowie pobrzmiewały słowa ojca...

Petra · Wysłany: Pią 3:23 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Zawsze kochała morze. Jak zwykle biegała wybrzeżem ubrana w wytarte jeansy i bluzę. Na głowie miała czapkę, spod której wystawały dwa warkoczyki. Dobiegła do portu i oparła się o skałę. Nagle poczuła zapach człowieka... Znajomy zapach. Podeszła bliżej i zauważyła Coeur. Wahała się, czy podejść. Nie chciała się narzucać. I bała się, że mała domyśli się czegoś więcej.

Coeur · Wysłany: Pią 3:25 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Nie zauważyła kobiety. Była pół przytomna. Siedziała sobie oparta o skałę i oddychała bardzo głęboko. Czemu nie zasnęła jeszcze? Chciała się zdrzemnąć, lecz jednocześnie coś jej mówiło, by wracać do pani Grander, jak najszybciej. Sęk w tym, że mała Coeur nie chciała wracać tam. Pragnęła do ojca, lecz on...wymazała myśli i wzięła głęboki wdech. Przymknęła powieki...

Petra · Wysłany: Pią 3:30 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Dziewczynka nie wyglądała najlepiej. Petra wzięła głęboki oddech i podeszła powoli. Coś było nie tak. Coeur była blada jak ściana.
- Co się stało? - zapytała i kucnęła koło niej - nie powinnaś tu być - dodała z zaniepokojeniem.

Coeur · Wysłany: Pią 3:32 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Ktoś coś do niej mówił. Tylko kto? Zbyt wiele sił kosztowało ją otworzenie powiek. Lecz nie mogła zasnąć. Wzięła głęboki wdech i chciała coś powiedzieć, lecz nie wiedziała co.