Forum www.cityofdeath.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Złote jezioro

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.cityofdeath.fora.pl Strona Główna -> Kraina jezior
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sephira
Zielarz cienia



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:12 pm, 29 Gru 2009 Temat postu:

Spojrzała swymi rażąco zielonymi ślepiami na Sam. -Na pewno jesteś w stanie walczyć z jedną ze swoich?.. -spytała, nie będąc pewna czy ma puścić Ved, jednak obluzowała kły, lecz nadal nie odpuściła, była wbita pazurami w skórę Ved.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Śmierci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:16 pm, 29 Gru 2009 Temat postu:

Ved próbowała wzbudzić w Sam współczucie. Za późno o tym wszystkim pomyślała. Patrzyła na nią niezwykle chłodnym, przenikliwym wzrokiem, jednak na samym końcu, w głębi wciąż tkwiło pytanie 'Dlaczego?'. Dlaczego nie powiedziała wszystkiego na początku? Co o tym wszystkim myśleć? Co zrobić? OMG, masakra... - myślała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vedette
Duch



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieznanego świata.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:19 pm, 29 Gru 2009 Temat postu:

Ved zawarczała.
"Takie jest życie moja droga. Pomyśl, którą drogę byś wybrała. Zabić ukochane dziecko czy je bronić? Zrób ze mną co chcesz. Zabij albo wygnaj. Teraz się nic już nie liczy...gdy on...Jak masz zabić to się pospiesz. Nie chce mi się tak leżeć. Ziemia jest bardzo niewygodna" - pomyślała wściekle i rozluźniła mięśnie. Już nie walczyła. Nie miała po co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sephira
Zielarz cienia



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:24 pm, 29 Gru 2009 Temat postu:

Spojrzała na Ved, oceniając zagrożenie. Brak. Puściła ją i odeszła kawałek, siadając. Czekała na rozwój wydarzeń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samantha
Władczyni Warowni Wzgórza Cienia



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Śmierci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:26 pm, 29 Gru 2009 Temat postu:

- Nie sądziłam, że kiedykolwiek znajdę się w takiej sytuacji z Tobą - odrzekła patrząc na nią. Wszystko co miała do powiedzenia, powiedziała. Nie miała ochoty dłużej słuchać Ved. Skąd mogła wiedzieć, czy przypadkiem nie kłamie. Ona nie lubiła gdy ktoś owijał w bawełnę, a Ved właśnie tak robiła. Jak zechce się zmienić, niech zastanowi się nad sobą przemyśli wszystko, co powiedziała jej Sam
- Żegnaj. Nie będę z Tobą walczyła - powiedziała jedynie, przesłała Shad spojrzenie i wolno odeszła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sephira
Zielarz cienia



Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:30 pm, 29 Gru 2009 Temat postu:

Zmieniła się w człowieka, dogoniła Sam i odeszła, dotrzymując jej kroku. Ostatni raz, rzuciła kątem oka na Ved, i opuściła to miejsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vedette
Duch



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieznanego świata.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:22 pm, 29 Gru 2009 Temat postu:

Ved zapłakała. Leżała nadal nie ruszając się. Miała ochotę umrzeć. Po co się odzywała? Powina teraz opuścić to miasto i nigdy nie wrócić.
"Czemu mnie nie zabiła?" - pomyślała i nadal w wilczej postaci leżała. Nie mogł się ruszać. Nie wstanie. "Tak kończą zdrajcy" - powiedziała sama do siebie w myślach.
Chciała się ruszyć, bo kamienie wbijały się w jej wilcze ciało, lecz to kosztowało ją zbyt wiele wysiłków. Przymknęła ślepia, które nagle zgasły. BYła pół przytomna i czekała na jakąś pijawkę, która mogłaby ją dobić. Mogła się zamknąć, lecz prędzej czy później i tak by się wszyscy dowiedzieli. Byle by to pozostało tajemnicą...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vedette dnia Śro 11:41 am, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Petra
Wampir



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:49 am, 30 Gru 2009 Temat postu:

Był już wieczór. Petra przechadzała się brzegiem jeziorka, obserwując jak płatki śniegu roztapiają jej się na odkrytych rękach. Na plecach miała plecaczek turystyczny. Nigdzie się nie spieszyła. Nigdy nie widziała jeszcze śniegu na plaży, fascynowała się tym widokiem, uśmiechając się do siebie. Nagle zobaczyła kilka plamek krwi. Zbliżyła się do ziemi, próbując wyczuć jakąkolwiek obecność. Była pewna, że to nie ludzka krew. Pobiegła po czerwonych śladach, docierając do leżącego wilka. Jej źrenice niebezpiecznie się rozszerzyły. Przypomniała sobie, jak miesiąc temu dwa wilkołaki rzuciły się na nią w pełnię, nie dając żadnej szansy na przeżycie. Zamknęła na chwilę oczy, chcąc odejść. "Nie, tak nie można" - stwierdziła i uklękła przy wilku przyglądając się jego ranom.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vedette
Duch



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieznanego świata.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:52 am, 30 Gru 2009 Temat postu:

Wilk zadrżał, gdy doszedł go odór. Czyli pijawka przyszła dokończyć dzieło...wilczyca napięła mięśnie, gdy ów wampir nachylił się. Czy teraz wbije swe kły w jej kark, by otruć? Nie miała bladego pojęcia. Leżała i mimowolnie drżała. Co ona ma zrobić? Walczyć? Przecież i tak nie ma szans na przeżycie. Będzie tak leżeć i umrze, albo zawalczy i umrze jeszcze szybciej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Petra
Wampir



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:58 am, 30 Gru 2009 Temat postu:

- Nie ruszaj się - mruknęła cicho, nie wiedząc, czy to stworzenie ją zrozumie. Nie była do końca pewna co robić. Nie była lekarzem, ani zielarzem. Miała jakieś podstawowe informacje, jak można pomóc rannemu, jednak sprawa byłaby prostsza, gdyby miała do czynienia z wampirem.
Wyjęła z plecaka czyste bandaże i butelkę wysokoprocentowego spirytusu, który niosła w prezencie do warowni wilkołaków. Kilka dni temu mogła przysiąc, jak Taylor opowiadał o zamiłowaniu tych stworzeń do alkoholu.
Popatrzyła na dużą ranę na czole.
- Chyba powinno ją się zszyć - powiedziała do siebie. Nie miała jednak odpowiedniego sprzętu. Szybko zdezynfekowała ranę spirytusem i starannie zabandażowała. To samo zrobiła z rozcięciem na karku.
Popatrzyła przez chwilę na niebo. "Pełnia" - pomyślała z niepokojem. Wilk jednak był bezbronny. Rozłożyła na śniegu kurtkę, którą miała w plecaku i ostrożnie przeniosła poranione stworzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vedette
Duch



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieznanego świata.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:02 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Wilk jęknął donośnie pod wpływem dotyku wampira. Jednak ono nic nie zrobiło. Zaczęło...opatrywać, by potem przenieść na coś wygodniejszego. Ved drżała i nie wiedziała co się dzieje. Słyszała głos pijawki, i nie mogła nic zrozumieć. Jak to możliwe, by wróg pomagał? To jest nierealne! Wilk mruknął niespokojnie i uchylił oczy. Widziała śmierdzącą pijawkę, lecz piękną, jak to oni mają w zwyczaju. Obchodziła się z taką lekkością i delikatnością...wilczyca schowała szpony, które wystawały z jej pazurów gotowe obronić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Petra
Wampir



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:09 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Petra uśmiechnęła się do siebie i pobiegła nad jezioro, by przynieść trochę wody w pustej butelce. Usiadła naprzeciwko wilka, próbując wlać mu trochę do pyszczka. Nagle zauważyła łypiące na nią szare ślepia.
- Nic Ci nie zrobię - powiedziała, próbując nie wdychać niezbyt miłego zapachu mokrego psa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vedette
Duch



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieznanego świata.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:14 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Ved odsunęła pysk na drugą stronę i zaczęła niespokojnie pomrukiwać. Gdyby mogła zmienić się z powrotem w wilka...zacisnęła powieki i próbowała jakoś wrócić do swojej naturalnej postaci. Sierść trochę zanikła ukazując trochę ludzkiego ciała. LEcz zaraz się poddała, gdy poczuła ból na karku. Leżała na wpół ludzka i wilcza. Jęknęła już trochę ludzkim głosem. Wyglądała okropnie. Sierść okrywała jej twarz gdzieniegdzie, krew zdobiła jej ciało a jęki towarzyszyły przy niespokojnych ruchach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Petra
Wampir



Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:18 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Popatrzyła z lekkim strachem na stworzenie leżące przed nią. Jeszcze nigdy nie miała z czymś takim do czynienia. Nie ruszała się jednak.
- Możesz mówić? - zapytała cicho, łagodnym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vedette
Duch



Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieznanego świata.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:25 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Ved wzięła głęboki wdech i dokończyła przemianę. Udało jej się. Jednak ból tylko się spotęgował. Drżała i była pół naga. Śnieg mroził jej kończyny mimo, że miała bardzo wysoką temperaturę ciała. Zażyła zbyt wiele talbetek i teraz ponosiła tego konsekwencje. Dziewczyna jęknęła. Była poplamiona krwią i nie mogła nawet unieść głowy.
- Mogę...- wyszeptała. - Co ty wyprawiasz? - krzyknęła cicho i patrzyła na nią nadal wilczymi, szarymi oczami.
Ignorowała ból i starała się skupić nad tym, co się aktualnie dzieje. Ach tak. Jest zdrajczynią i jeszcze żyje. Czyli wariacja- normalka u niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.cityofdeath.fora.pl Strona Główna -> Kraina jezior Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin