Komnata Petry Arkanian

Petra · Wysłany: Śro 6:45 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

- Dobrze wiesz, że nie wybiorę niczego w zamian - powiedziała dosyć surowym tonem - dlaczego nie możesz zaakceptować mojej decyzji?

Katrin · Wysłany: Śro 6:49 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Nie odpowiedziała. Po prostu tak siedziała. Nieruchomo. Jak posąg. Nawet nie było widać jak oddycha. Cisza...

Petra · Wysłany: Śro 6:54 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

- Wybrałabym coś dla siebie - powiedziała cicho - jednak nie widzę żadnej... możliwości. Pomyśl. Nie mam wiedzy, żeby zostać medykiem, ani zielarzem. Szpieg... Sama wiesz dlaczego nie. Na skrytobójcę nadaję się jak i na zielarza. Doradca? Jeszcze tego by brakowało, żebym ja Ci doradzała. Nie bądź zła. Dobrze wiesz, że mam rację.

Katrin · Wysłany: Śro 6:56 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Powoli otworzyła oczy.
- Jest - odezwała się cicho - Jedna ranga, która pasuje jak ulał - westchnęła.

Petra · Wysłany: Śro 6:59 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Zaśmiała się cicho... Nie mogła skojarzyć już żadnej innej możliwości. Po chwili jednak zrozumiała.
- Nie... Chyba nie myślisz o tym poważnie? - wstała z łóżka, patrząc na nią. Przez źrenice nie było prawie widać koloru jej oczu. - Przecież Taylor zdaje... Żartujesz sobie ze mnie?

Katrin · Wysłany: Śro 7:01 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

- Taylor nie zdał - odparła krótko - Przez swoja arogancję i nadmierną pewność siebie, a także przez nieodpowiedzialność i porywczość. - wyrecytowała po chwili.

Petra · Wysłany: Śro 7:05 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

- Ja zapewne zdam. Z moją odpowiedzialnością i przemyślanymi decyzjami - mruknęła do siebie.
- Nie chcę, żebyś dawała mi tą rangę z litości - powiedziała po chwili poważnym tonem.

Katrin · Wysłany: Śro 7:06 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Zaśmiała się cicho.
- Chyba nie myślisz, że ja jeszcze robię cos z litości? - zapytała cicho - Tak więc widzimy się na teście - dodała po chwili.

Petra · Wysłany: Śro 7:09 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

- Ale ja się nie... - nie dokończyła jednak. Zamknęła oczy i opuściła głowę. "Jednak chyba jestem jej coś winna" - pomyślała nerwowo zagryzając usta. Po chwili popatrzyła na Katrin z powagą malującą się na twarzy - dobrze. - odpowiedziała tylko i wyszła szybko z pokoju.

Katrin · Wysłany: Śro 7:13 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

" Kiedy to się skończy, chcę położyć się wygodnie i ZzZz" pomyślała i powoli wstała z fotela i również opuściła pokój.

Petra · Wysłany: Śro 8:48 pm, 30 Gru 2009 Temat postu:

Weszła powoli do komnaty i zamknęła za sobą drzwi. Była... już nawet nie zmęczona, a wykończona. Położyła klucze na honorowym miejscu, po czym otworzyła szerzej okno. W pokoju wciąż unosił się słodkawy zapach nektaru. Petra wzięła z łóżka kolczugę i wrzuciła ją pod fortepian. Ułożyła starannie kołdrę na swoim łóżku, wzięła z sekretarzyka mały odtwarzacz mp3 i położyła się. Zamknęła oczy, rozgłaszając muzykę i próbując zagłuszyć swoje myśli. Nie było jednak to zbyt długo potrzebne. Po chwili zasnęła.
Tymczasem białawy jastrząb wylądował na parapecie okna. Najpierw swoim bystrym spojrzeniem skontrolował pokój, po czym wpatrzył się w wampirzycę.

----------------------------

Petra obudziła się po blisko godzinie. Z zaskoczeniem stwierdziła, że ktoś się jej przygląda. Spojrzała na okno i zauważyła na nim jastrzębia. "O nie... Katrin załatwiła mi przyzwoitkę" - jęknęła cicho, po czym otworzyła drzwi pokoju, wychodząc i czekając na to zwierzę.
- Idziemy oddać Cię właścicielce - mruknęła i zamknęła pokój na klucz.

----------------------------

Wpadła szybko do pomieszczenia i dobiegła do szafki nocnej. Wyciągnęła z niej mały flakonik, którego zawartość szybko wypiła. Ogarnęło ją uczucie przyjemnego ciepła. Oczy zabłysły jej czerwoną barwą. Usiadła i czekała co jeszcze się stanie. Po chwili spojrzała w lustro. Jej skóra była barwy marmuru. Usiadła przy fortepianie i zaczęła grać. Nie skupiała się nawet na tej czynności. Wszystko tworzyło idealną harmonię...

Katrin · Wysłany: Czw 4:43 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

Powoli uchyliła drzwi. I przysłuchiwała się melodii. Ubrana była w idealny strój do jazdy na łyżwach, a ręku trzymała dwie pary tych cudownych urządzeń.

Petra · Wysłany: Czw 4:48 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

Niespiesznie skończyła utwór i odwróciła się w stronę drzwi.
- Co Ty tam chowasz? - zapytała. Sama nie poznała swojego głosu. Napój dawał naprawdę dziwne efekty.

Katrin · Wysłany: Czw 4:50 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

Usłyszała zmianę w głosie Petry. Mruknęła coś na podobieństwo "Dać palec.."
- Zabieram Cie na łyżwy - powiedziała z uśmiechem i rzuciła szybko w jej stronę parę łyżew.

Petra · Wysłany: Czw 4:52 pm, 31 Gru 2009 Temat postu:

Chwyciła parę łyżew w zawrotnym tempie.
- Zdajesz sobie sprawę, że nigdy na tym czymś nie jeździłam? - zapytała z lekkim rozbawieniem.
- Daj mi chwilkę, muszę się przebrać - dodała nie spodziewając się odpowiedzi na swoje poprzednie pytanie.