Komnata Katrin Rosse

Katrin · Wysłany: Czw 6:21 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Przyglądała się jej przez chwilę w milczeniu.
- Podejdź tu - powiedziała spokojnie, ale znowu w jej głosie zabrzmiał stanowczy ton.

Petra · Wysłany: Czw 6:23 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Wywróciła oczami. Podeszła do niej, nic nie mówiąc. Stwierdziła, że mimo wszystko mogła poczekać z tymi odwiedzinami.

Katrin · Wysłany: Czw 6:28 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

wstała z łóżka. Bardzo powoli odkryła opatrunki.
- Co to jest? - zapytała cicho, patrząc w oczy wampirzycy.

Petra · Wysłany: Czw 6:30 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Drobny wypadek - mruknęła, unikając jej wzroku - naprawdę nic wielkiego się nie stało - stwierdziła rozzłoszczonym głosem. Zdecydowanie to nie był jej dobry dzień...

Katrin · Wysłany: Czw 6:36 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Jaki drobny wypadek? - uściśniła pytania, nadal świrując ją wzrokiem. Chodź mówiła spokojnie, można było wyczuć, że jest lekko poddenerowana.

Petra · Wysłany: Czw 6:39 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Nieważne - mruknęła cicho, odeszła kilka kroków unikając jej wzroku. Chciała za wszelką cenę uniknąć tego odpytywania.

Katrin · Wysłany: Czw 6:44 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Z kamienną twarzą przyglądała jej się przez chwilę. Podeszła do pułek nad sekreterzykiem. Rzuciła w stronę Petry flakonik z fioletowym płynem.
- Posmaruj tym ranę - powiedziała beznamiętnym tonem - Szybciej się zagoi.

Petra · Wysłany: Czw 6:47 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Dziękuję - powiedziała bez entuzjazmu. Nie ruszyła się jednak z miejsca.
- Coś nie tak? - zapytała, zwracając uwagę na jej ton głosu.

Katrin · Wysłany: Czw 6:50 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Nie, wszystko dobrze - odparła krótko i spokojnie.
Podeszła do łózka i usiadła na jego krawędzi, a Necis od razu wskoczyła jej na kolana.

Petra · Wysłany: Czw 6:53 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Westchnęła cicho. Przecież ona prędzej, czy później i tak się dowie... Chyba lepiej, żeby poznała tą prawdziwą wersję.
- Wilkołak zaatakował mnie na plaży - mruknęła niechętnie - próbowałam się bronić, ale dwa razy rzucił mi się na szyję i... - skrzywiła się lekko - uciekłam.

Katrin · Wysłany: Czw 6:56 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- Który? - zapytała spokojnie.
Tym razem to ona nie patrzyła na Petrę, aby nie widziała ciemniejących jej z wielką prędkością oczu.

Petra · Wysłany: Czw 6:59 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

- To musi być ktoś nowy, nie znam tej... kobiety - usiadła na jednym z foteli - jestem żałosna. Nie dosyć, że pozwoliłam pobić się wilkołakowi, to jeszcze przychodzę jak dziecko na skargę - skrzywiła się, kiedy bandaże obtarły się o jej brzuch.

Katrin · Wysłany: Pią 1:41 pm, 29 Sty 2010 Temat postu:

- Nie, nie jesteś żałosna - powiedziała spokojnie - A gdzie doszło do tej sprzeczki? - zapytała nadal siląc się na spokój.

Petra · Wysłany: Pią 1:47 pm, 29 Sty 2010 Temat postu:

- Nad morzem - stwierdziła, świdrując Katrin wzrokiem - na plaży, z resztą na pewno wiesz, gdzie to jest.

Katrin · Wysłany: Pią 1:52 pm, 29 Sty 2010 Temat postu:

- Będę musiała porozmawiać z Sam o tej sprzeczce - oznajmiła spokojnie - Jak wyglądała ta... wilczyca? - zapytała delikatnie zdejmując Necis z kolan.
Podeszła do sekratarzyka wyjmując czysty arkusik listowy.