Komnata Samanthy Hope

Sephira · Wysłany: Czw 1:50 pm, 21 Sty 2010 Temat postu:

Weszła, zamykając za sobą mosiężne drzwi. -Słyszałam na korytarzu Vadette, wszystko w porządku? -zapytała, spoglądając na Sam.

Samantha · Wysłany: Czw 1:54 pm, 21 Sty 2010 Temat postu:

Jej wzrok osiadł gdzieś w rogu komnaty
- Oprócz tego, że mnie zdenerwowała, tak - odpowiedziała. Ved buntowniczka jedna. Nie ma zamiaru tutaj mieszkać to nie. Nikt jej nie zmusza. Na samym myśl o niej, lekko skrzywiła usta.

Sephira · Wysłany: Czw 2:15 pm, 21 Sty 2010 Temat postu:

Zaparzyć Ci zioła? -zapytała. -Co się takiego stało, jeśli można wiedzieć? -dodała. Nie chciała być wśpiska, acz stwierdziła że jeśli Vadette zdenerwowała Sam to może należy jej się nauczka..

Samantha · Wysłany: Czw 2:26 pm, 21 Sty 2010 Temat postu:

- Chętnie - odrzekła co do ziół. Przeniosła wzrok na Shad
- Pamiętasz gdy byłyśmy razem na jeziorem? Później przyszła Vedette - mówiła spokojnym i opanowanym głosem.

Sephira · Wysłany: Czw 3:17 pm, 21 Sty 2010 Temat postu:

Podeszła do szafek i wyjęła z nich kubek na zioła. Zagotowała wodę. Postawiła kubek na stole i wsypała do kubka melisę, którą wyjęła z kieszeni płaszcza. -Tak, pamiętam. -powiedziała, zalewając wodą zioła i podała kubek Sam.

Samantha · Wysłany: Czw 6:21 pm, 21 Sty 2010 Temat postu:

- Dzięki - powiedziała biorąc kubek w dłoń. Otoczyła go dłońmi i spojrzała na wodę
- Od tamtej pory, Vedette dziwnie się zachowywała - stwierdziła objętym głosem patrząc na zioła - Kilka minut temu była tutaj i zrobiła mi awanturę - dodała.

Sephira · Wysłany: Sob 9:55 pm, 23 Sty 2010 Temat postu:

Ukryła zirytowanie zachowaniem Ved. -O co awanturę? -zapytała, opierając się o ścianę i tępym wzrokiem spojrzała przez okno.

Samantha · Wysłany: Sob 10:16 pm, 23 Sty 2010 Temat postu:

Podparła podbródek dłonią. Zamyśliła się, krzywiąc lekko usta
- Bo ja wiem co tej dziewczynie chodziło po głowie... Miała do mnie pretensję o to, że ją ukarałam - prychnęła ironicznie myśląc o Ved - Zrobiłam to co musiałam i koniec - dodała.

Sephira · Wysłany: Pon 6:48 pm, 25 Sty 2010 Temat postu:

Dobrze postąpiłaś. -powiedziała, zaciskając pięści. Ona już ma z Ved do pogadania... -Czasami musisz postępować surowo. Takie jest życie, Sam. I akurat Ty musisz zachowywać sprawiedliwość dla wszystkich . Łącznie z Vedette. Ona nie jest żadnym wyjątkiem od reguły. Zasłużyła na karę. Dosięgła ją sprawiedliwość. -Mówiąc te słowa, lekko się zdziwiła faktem, że potrafi ona mądrze mówić .

Samantha · Wysłany: Pon 7:43 pm, 25 Sty 2010 Temat postu:

Zeszła z parapetu i podeszła do legowiska. Wyjęła z niego swojego czarnego kota. Położyła go sobie na rękach i zaczęła stąpać w stronę kobiety
- Wiem - powiedziała cicho - Dziękuję ci Sephiro Smith, że tutaj jesteś - rzekła spoglądając w jej ślepia. Westchnęła głęboko. I gdzie ten sukcesor, który zawsze miał być przy niej i jej pomagać...?

Sephira · Wysłany: Wto 12:29 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

Samantho, nie masz za co dziękować. Po prostu czuję że powinnam się tutaj znajdować. Oraz zawsze tam, gdzie ktoś potrzebuje rady, pomocy. Może nie jestem dobrym psychologiem, ale zioła na uspokojenie czasem są lepsze niż terapia . -powiedziała.

Samantha · Wysłany: Wto 4:03 pm, 26 Sty 2010 Temat postu:

- Potrzymaj - rzuciła i podała jej czarnego jak smoła kota. Sama poszła do swojej małej biblioteczki i wzięła z zielonego pudełeczka dwa talizmany z kamienia jaspis. Miała je dać sukcesorowi, osobie której zaufa. Od samego początku jednak nie była przekonana co do Deidry. Z powrotem podeszła do Shad
- Ufam Ci - powiedziała patrząc na kamienie.

Sephira · Wysłany: Śro 7:08 pm, 27 Sty 2010 Temat postu:

// Jaspis! *.* ;] //

Wzięła kota na ręce. Spojrzała na kamienie. Lekko się zdziwiła, przecież podobne amulety powinny mieć tylko Władczyni i jej Sukcesor. -Czy nie powinnaś dać go (amuletu) Deidrze? -zapytała.

Samantha · Wysłany: Śro 7:57 pm, 27 Sty 2010 Temat postu:

- Powinnam - stwierdziła spokojnym głosem - Ale nie uważam jej za swojego Sukcesora. Zjawia się kiedy chce, znika kiedy chce. Rozmawiam z nią raz na ruski rok. Czy tak powinien zachowywać się sukcesor - zadała pytanie retoryczne. Większym zaufaniem darzyła Shad niż Deidrę.

Sephira · Wysłany: Czw 8:18 pm, 28 Sty 2010 Temat postu:

Zamyśliła się. Samantha miała rację . Deidrę w Warowni widziała raptem kilka razy. Pytanie także uznała za retoryczne, więc nie odpowiedziała.