Salon

Katrin · Wysłany: Pią 8:31 pm, 15 Sty 2010 Temat postu:

- Petra przesiądź ię tam - wzkazała jej fotel w rogu pokoju - A Ty jesli musisz odsłoń te zasłony. Chciałabym zakończyc tę sprawę dzisiaj - powiedziała spokojnie.

Petra · Wysłany: Pią 8:34 pm, 15 Sty 2010 Temat postu:

Westchnęła cicho, jednak wstała posłusznie i rzuciła krótkie - "Dobrze".
Przesiadła się na fotel w rogu, kryjąc się jak najbardziej przed promieniami słońca.

Vedette · Wysłany: Pią 8:34 pm, 15 Sty 2010 Temat postu:

- Możemy przejść w bardziej...przyjemne miejsce? Tam, gdzie wieje wiatr? Macie takie miejsce? Uwierz mi Katrin, trudno mi się tu skupić. Trudno mi tu wysiedzieć. - powiedziała zaciskając palce na zasłonach.
Musiała w końcu odetchnąć, zaczerpnąć świeżego powietrza.

Katrin · Wysłany: Pią 8:38 pm, 15 Sty 2010 Temat postu:

- Do ogrodu nie może iść z nami Petra - wyjaśniła cierpliwie - Więc pootwieraj wszystkie okna na oścież, ale proszę zostańmy w tym pokoju - powiedziała spokojnie.

Vedette · Wysłany: Pią 8:42 pm, 15 Sty 2010 Temat postu:

Wargi Ved zadrżały. Spojrzała przepraszająco na Petrę i odsłoniła jedną zasłonę. Usiadła na parapecie i wzięła głęboki wdech. Powietrze nie było najprzyjemniejsze, ale było. I to jest najważniejsze. Dziewczyna spojrzała na pomarańczowe niebo i poczuła, że wszystkie mięśnie jej się rozluźniają, a ona sama zapomina o negatywnych uczuciach. Odetchnęła nareszcie pełną piersią, szczęśliwa. Jeszcze nie pamięta, by oddychanie sprawiło jej tyle przyjemności. Gdyby tylko mogła bardziej się odprężyć...było by idealnie. Przymknęła oczy i powiedziała spokojnym już głosem:
- Muszę za chwilę iść. Dasz mi odpowiedź? - zapytała i rozluźniła palce.
Na jej twarzy zagościł delikatny uśmiech.

Katrin · Wysłany: Pią 8:53 pm, 15 Sty 2010 Temat postu:

Słońce padało i rojasniło jej twarz. Oczy nabrły jakby brązowego koloru.
- POmogę Ci - powiedziała spokojnie - Ale chcę coś w zamian.

Vedette · Wysłany: Sob 12:15 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

Dziewczyna otworzyła oczy i przeniosła wzrok na wampirzycę. Coś w niej ją zaintrygowało.
- Jednak nie.- powiedziała bezbarwnym tonem ciesząc się ostatnimi promieniami słońca. Kucnęła na parapecie i wpatrzyła się w niebo. Nie ma pełni i nie będzie. Ale i tak jej tu niedobrze. Nagle zdała sobie z czegoś sprawę.
Znowu zdradza! Musi się szybko wycofać...a zemsta...kiedy indziej o to pomyśli. Czemu tu przyszła? Co nią kierowało?
- Wybaczcie za kłopot. Zapomnijcie o tym i o mnie. Cya. - powiedziała i zeskoczyła na dół.
Wylądowała na mokrej ziemi, lecz nie przewróciła się. Zaczęła biec jak najszybciej...jak najdalej od nich. Najdalej od zdrady.

Petra · Wysłany: Sob 9:05 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

Zamrugała oczami. Była zaskoczona zachowaniem Vedette... Tym bardziej, że kilka sekund temu zobaczyła tą samą sytuację z innym zakończeniem! Widziała Ved, pytającą o to, co Katrin chce w zamian... Oraz odpowiedź wampirzycy. Przetarła oczy i jeszcze raz spojrzała na otwarte okno.
- Ale przecież ona... się zgodziła - powiedziała jakby do siebie. Oprócz zaskoczenia poczuła ogromny niepokój. "Ja chyba wariuję" - stwierdziła, próbując przypomnieć sobie jeszcze raz całe zajście.

Katrin · Wysłany: Sob 9:24 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

Katri powoli wstała i zamknęła okno.
- Mam dość zmartwień bez zwariowanych wilkołaków - powiedziała cicho - Szkoda, tylko bo już się napaliłam na nowego zwierzaka - westchnęła.
Usiadła na fotelu opierając kłowę o rękę.
- Czuje się wykończona - powiedział cicho - jak zwykły śmiertelnik.

Petra · Wysłany: Sob 9:29 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

- Ona miała się zgodzić - powiedziała nieco głośniej - zmieniła zdanie w ostatniej chwili.
Sama nie wiedziała, skąd wyciągnęła takie wnioski. Skupiła się przez chwilę na postaci Katrin. Usłyszała jakby dalszy ciąg rozmowy... Coś na temat tej dyskusji z Ved i tego, że mogła zacząć trochę łagodniej.
- A i z góry przepraszam, że mnie poniosło.

Katrin · Wysłany: Sob 9:32 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

- Mogłaś troche chłodniejszym wzrokiem ocenić sytuacje - powiedziała cicho - Trzeba być delikatnym dopóki nie wiadomo o co chodzi - dodała zamykajc oczy. Była zmęczona... bardzo zmęczona...

Petra · Wysłany: Sob 9:36 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

Nie... To nie możliwe... Jeszcze raz skupiła się na postaci Katrin. Zobaczyła jak wstaje i mówi, że idzie do swojej komnaty, bo jest bardzo zmęczona. Petra zamrugała jeszcze raz oczami i powiedziała:
- Tak, tak, idź, jutro pogadamy.

Katrin · Wysłany: Sob 9:40 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

Wstała. Podeszła do drzwi jednak...
- Cholera - powiedziała stojąc tyłem do wampirzycy - NIe mogę iść.
Wampirzyca zaklnęła pod nosem po łacinie.

Petra · Wysłany: Sob 9:44 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

- Ty... zmieniłaś zdanie - powiedziała jakby z wyrzutem w głosie. - Nie idziesz, bo Sebastian tam jest, a Ty o tym zapomniałaś. - Była w szoku, słysząc to co mówi.
- Zostaniesz tutaj, a decyzję co dalej zrobisz odłożysz na później.

Katrin · Wysłany: Sob 9:46 pm, 16 Sty 2010 Temat postu:

Odwróciła się w stronę Petry.
- Tak nie idę do mojej komnaty, bo jestem zwykłym tchórzem - powiedziała cicho - Ale skąd Ty to wiesz? - zapytała przeszywając ją wzrokiem.