Bar

Samantha · Wysłany: Czw 6:12 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Popatrzyła na wychodzącą Ved. Jakaż z niej tajemnicza istota była. Myśli zmieniały jej się chyba tysiąc razy na sekundę. No cóż. Westchnęła i usiadła na jakimś wysokim stołku przy barze. Zauważyła mężczyznę
- Hm, Az? - zapytała spokojnie.

Azazello · Wysłany: Czw 8:39 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Odwrócił głowę w jej stronę i uśmiechnął się.
- Cześć Sam. - odpowiedział tylko.

Samantha · Wysłany: Czw 8:47 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

- Witaj - odrzekła radosnym głosem. Wstała i podeszła do niego, po czym usiadła na barowym krześle tuż obok mężczyzny
- Może coś do picia? - zaproponowała, biorąc w dłoń szklankę.

Azazello · Wysłany: Czw 8:56 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

spojrzał na szklankę którą obracał w dłoni. Czemu nie...
- Co możesz mi zaproponować? - zapytał z uśmiechem/

Samantha · Wysłany: Czw 8:59 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

- Zależy na co masz ochotę - odrzekła z delikatnym uśmiechem. Przeniosła wzrok na półkę, na której wprost roiło się od różnego rodzaju alkoholów. Dawno nie robiła żadnego drinka.

Azazello · Wysłany: Czw 9:04 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Zaczął kontemplować półkę z alkoholami. Kiedyś jako jeszcze małoletni przesadnie lubił alkohol zwłaszcza piwo ale jak część rzeczy wraz z jego przemianą i to zamiłowanie znikło. Zatarł ręce czymś rozradowany
- No to poeksperymentujmy. - powiedział po czym jednym ślizgiem dostał się za bar.

Samantha · Wysłany: Czw 9:09 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

- Efekt może być różny, ale z wielką chęcią! - odrzekła, po czym zrobiła to samo co mężczyzna. Po chwili była już za ladą. Wyciągnęła z półki szklanki do drinków, przypatrując się buteleczkom z alkoholami.

Azazello · Wysłany: Czw 9:16 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Uśmiechnął się i także zaczął przyglądać się buteleczkom. Po chwili chociaż z pewnym wahaniem powiedział - Umówmy się że ja zrobię yobie drinka a ty mi. Nie musisz go pić jak ci nie posmakuje.

Samantha · Wysłany: Czw 9:20 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

- Umowa stoi - odrzekła tylko i odwróciła się do niego plecami, by przypadkiem nie zauważył składników drinka. Wzięła butelkę tequili, czystej wódki i cytrynę. Na dnie szklanki wsypała kilka kostek lodu i zaczęła powoli wlewać trunki. Na koniec, zawiesiła plasterek cytryny, na krawędzi szklanki. Delikatnie odchyliła głowę, by zobaczyć jak idzie mężczyźnie.

Azazello · Wysłany: Czw 9:28 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Nie musiał się ani chwili zastanawiać bo już wiedział. Zdjął z półki białe półwytrawne wino i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Na dnie szklanki położył parę kostek lodu wlał wino i rozcieńczył go sokiem pomarańczowym. Był to sok taki jaki lubił - nie za słodki, odrobinę gorzki. To był prosty drink i i Az uznał ze nic więcej nie trzeba postawił więc szklankę na blat i i powiedział
- Gotowe!

Samantha · Wysłany: Czw 9:32 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Odwróciła się do Azazella. Uśmiechnęła się cwanie
- Czyli teraz możemy skosztować naszych dzieł? - zapytała, kładąc szklankę na blacie.

Azazello · Wysłany: Czw 9:34 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

- Ależ oczywiście. - potwierdził i przesunął szklankę. Potoczyła się po blacie. Wiedział że Sam ją złapie.

Samantha · Wysłany: Czw 9:39 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Po chwili szklanka od Aza znalazła się w jej dłoni. Ona sama, dała mu drinka, zrobionego przez siebie. Z jej twarzy nie znikał uśmiech, chociaż zaczęła się zastanawiać, czy ostatnio aby nie za dużo pije. Jej usta przesiąkły trunkiem od mężczyzny. Połączenie wina z sokiem okazało się nie być jej ulubionym napojem, jednak ze spokojem wypiła łyka.

Azazello · Wysłany: Czw 9:46 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

Wziął od niej szklankę ze swoim drinkiem. Po barwie napoju częściowo domyślił się co zawiera, ale z zaciekawieniem napił się . Tequilla.. tak.Oprócz tego cytryna i coś jeszcze. Wódka której dawno nie pił. Uśmiechnął się. Samantha może nie trafiła w dziesiątkę ale drink był dobry. Spojrzał na nią. Nie oczekiwał że jego drink jej posmakuje spytał jednak - I jak?

Samantha · Wysłany: Czw 9:50 pm, 17 Gru 2009 Temat postu:

- Hm - zamyśliła się głęboko. Z filozoficznym wyrazem na twarzy oglądała szklankę
- Niezupełnie w moim guście, ale może być - stwierdziła spokojnie. Nagle przypomniało jej się, że musi udekorować warownię i ubrać choinkę. Zaczęła nerwowo przygryzać dolną wargę.