Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:47 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: Zniszczona chata |
|
Na szczycie najwyższej góry znajduje się zniszczona, pusta chata. Trudno tu dotrzeć i panują tu spartańskie warunki. Góra jest niemal niedostępna dla alpinistów, toteż nikt góry i chaty nie odwiedza. Chata jest drewniana i stoi tu od niepamiętnych czasów. Z uporem stoi na miejscu nie zważając na śnieg i wicher.
Właśnie tu zdążał Azz. Tu nikt go nie dosięgnie. Będzie mógł pomyśleć w spokoju. Nie odszedł z warowni. Nie był aż tak bezwzględny by zrobić to Sam. Czuł jakby był jej potrzebny. Ale teraz przez jakiś czas musiał być sam. Sam. Góra była niedostępna dla ludzi ale nie dla wilków, chociaż podróż słono go kosztowała.Był poobijany i zmęczony. Wspiął się w końcu na górę. Odkopał zaspy sprzed drzwi chaty by mógł tam wejść. W końcu wszedł do starego trzeszczącego zimnego budynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:02 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Podleciała na bratem. Ciągle go obserwowała ze zmartwieniem. Zatrzasnęła za nim drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:06 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Obrócił się gwałtownie. Czy to on tak trzasnął drzwiami? Ach, to pewnie wiatr. - pomyślał i zaczął się krzątać po chacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:08 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Motylek [link widoczny dla zalogowanych] wleciał przez otwarte okno i przysiadł na klamce drzwi. Okno trzasnęło bardzo mocno. Jeszcze trochę, a szkło by się posypało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:20 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Pojawienie się motylka go zastanowiło. Skąd motyl w takim zapomnianym przez Boga miejscu?Podszedł do okna. Czyżby znowu wiatr?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:22 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Mocniej zawiał.
- Azz...- szepnęła a motyl przysiadł na ramieniu mężczyzny. Zatrzepotał i siedział cichutko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:27 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Spojrzał na motylka oczyma ciemnymi od smutku i westchnął. Doznał dziwnego wrażenia takiego jak nad tamtym jeziorem.Tam gdzie znalazł Ved...Martwą.... Nic nie potrafiło sprawić że przestanie o niej myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:32 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Gdy Ved zobaczyła smutek w jego oczach, coś ją zabolało. Jak duch może cierpieć? Tak chciała z nim porozmawiać...nagle łóżko zaskrzypiało, jak gdyby ktoś na nim siadał. Vedette położyła się i płakała.
- Azz...tutaj jestem. - szepnęła i spowodowała kolejny wiatr. Chłodny wiatr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:40 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Głupi wiatr. - pomyślał a jak na złość nie miał możliwości rozpalenia ognia, bo cała chata by się sfajczyła. Podskoczył na skrzypnięcie łóżka. Stare łóżka tak mają. - pomyślał i poszedł usiąść na łóżku. Po drodze wziął niewielki plecak, który wziął w góry ze sobą i wyciągnął z niego koc, którym się okrył. Nie było mu specjalnie zimno. To był po prostu odruch który mu został z dawnego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:45 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
VEdette odsunęła się i uśmiechnęła. Motylek wzbił się w powietrze i przysiadł na kocu mężczyzny. Machał delikatnie skrzydełkami i patrzył. Wyglądał jak nawiedzony...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:48 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Spojrzał na motylka zastanawiając się wciąż skąd on się mógł tu wziąć? Dziwne ale nagle poczuł jakąś przedziwną solidarność z motylkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:56 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Vedette siedziała i nuciła jakąś pieśń. Stare, żółte firany falowały a motylek siedział nieruchomo na kocu. Podłoga trzeszczała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 3:17 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Westchnął nieobecny myślami. ta chata mogłaby być nawiedzona. Chciałby żeby była nawiedzona przez Vedette. Ale Vedette leży w grobie zimna i martwa. Cholera. - myśli przelatywały mu przez głowę z szybkością światła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vedette
Duch
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nieznanego świata. Płeć:
|
Wysłany: Śro 3:18 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
- Ja Cię nawiedzam a ty się załamujesz nerwowo... - wywróciła oczami i dotknęła delikatnie jego policzka. Wiatr musnął jego skórę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azazello
Dowódca wojowników cienia
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 3:30 pm, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
Poczuł zimny dotyk wiatru na policzku i dotknął swego własnego policzka. Coś dręczyło jego umysł bo na policzek skapnęła jedna łza, bardziej słona niż całe Morze Martwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|