Płaski szczyt

Katrin · Wysłany: Pią 12:28 pm, 12 Lut 2010 Temat postu: Płaski szczyt

Jedna z gór nie ma zwykłego spiczastego szczytu. Na czubku jest płaska jak podłoga. jednak ze względu na dość dużą wysokość, śmiertelnicy nigdy nie odwiedzili tego szczytu.

Samantha · Wysłany: Pią 12:37 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Przyszła tutaj z siostrą. Rozejrzała się dokoła
- Musimy tylko poczekać na wszystkich - powiedziała spokojnie.

Katrin · Wysłany: Pią 12:45 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Po drodze zawiadomiłam Petre i Azazello - powiedziała siadając na krańcu szczytu, także jej nogi zwisały w przepaść - Dużo osób powyjeżdżało, przynajmniej ode mnie. Z mojej warowni powinna tu być jeszcze Jane, ale ona zawsze sama jest w odpowiednim miejscu i czasie, więc może i teraz będzie podobnie. - popatrzyła na chmury.

Samantha · Wysłany: Pią 12:52 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Przybrała wilczą postać. Zawyła głośno. Wszystkie wilkołaki z warowni wiedziały co to oznacza. Zbiórkę
- Zaraz się zjawią - powiedziała.

Katrin · Wysłany: Pią 12:56 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Pokręciła głową.
- No i jaka przydatna cecha - mruknęła - Szkoda, że jak tak nie potrafię... - westchnęła, była zmęczona, nawet bardzo zmęczona.

Petra · Wysłany: Pią 1:02 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Wdrapała się na szczyt ze swoim plecakiem. Kiedy wreszcie poczuła płaski grunt pod stopami odetchnęła z ulgą. Stanęła na krawędzi, przyglądając się w dół. Po chwili usiadła, strzepując z bluzy śnieg i patrząc wyczekująco na Sam i Katrin.

Katrin · Wysłany: Pią 1:06 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

" Ha moi pierwsi" pomyślała z krzywym uśmiechem.
- Musimy poczekać na resztę - powiedziała patrząc na Petrę.

Petra · Wysłany: Pią 1:11 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Kiwnęła głową i wyjęła z kieszeni zapalniczkę. Zaczęła się bawić jej płomieniem, jak to miała w zwyczaju.
- Coś się stało? - zapytała po chwili, patrząc na błękitno-czerwone języki ognia.

Katrin · Wysłany: Pią 1:20 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Nie odpowiedziała. Rzuciła tylko:
- Później - po czym pustym wzrokiem przeczesywała zachmurzone niebo.

Petra · Wysłany: Pią 1:24 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

"Jak zwykle" - pomyślała, zamykając oczy. Niepotrzebnie przychodziła tak wcześnie. Spokojnie by mogła jeszcze zapolować. Objęła rękami kolana i położyła głowę na ramieniu.

Sephira · Wysłany: Pią 2:39 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Przybiegła pod wilczą postacią. Spojrzała po twarzach wampirów i podbiegła do Władczyni. Spojrzała na nią wyczekująco. Na razie nie zmieniła się w człowieka.

Jane · Wysłany: Pią 2:46 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Nagle na szczyt wdrapała się Jane. Nie była w sukience, miała na sobie wygodne spodnie i bluzę. W ręku trzymała plecak. - Witajcie. -powiedziała, podchodząc do wampirzyc. - Coś mnie ominęło?

Petra · Wysłany: Pią 2:54 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Podniosła głowę, kiedy usłyszała dwie kolejne osoby na szczycie. Popatrzyła tylko na Jane, ale nic nie powiedziała. Zacisnęła dłoń w pięść, jednak szybko ją rozluźniła. Nie chciała pokazywać zdenerwowania. Zaczęła bawić się śniegiem, który pokrywał szczyt.

Vedette · Wysłany: Pią 2:56 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Zauważyła, że każdy zaczął znikać, więc zaczęła ich śledzić. Przyszła tu za Petrą. W postaci motylka. Ów motyl przysiadł na skale i nie ruszał się. Vedette patrzyła to na Samanthę to na Katrin. Innych nie widziała, nie obchodzili jej. Duch wbił wzrok w Katrin...lecz nie wykonał żadnego ruchu.

Samantha · Wysłany: Pią 3:12 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Witaj Shad - przywitała ją cicho
- Razem z Katrin mamy coś ważnego do powiedzenia. Musimy jednak poczekać na tych, którzy jeszcze nie dotarli - dodała spokojnym głosem.