Test Petry

Katrin · Wysłany: Wto 10:19 am, 17 Lis 2009 Temat postu:

Przez dłuższy czas milczała. Wpatrywała się tylko czerwonymi oczami w Petre. zastygła bez ruchu. Nagle uśmiechnęła się lekko co trochę złagodziło jej rysy. Znowu zaczęła machać nogami.
- Jeśli można wiedzieć - zaczęła cicho i spokojnie - jaką preferujesz dietę?

Petra · Wysłany: Wto 11:21 am, 17 Lis 2009 Temat postu:

Również zamilkła na chwilę, rozmyślając.
- Zależy... w jakiej jestem sytuacji. Nie lubię zabijać bez powodu. Jeżeli pożywiam się ludźmi, to raczej wyszukuję tych z marginesu, których nikt nie będzie szukał.
Zeskoczyła z nagrobka, patrząc w oczy wampirzycy.
-Wiesz o czym mówię. Wolę pożywić się mordercą, niż niewinnym dzieckiem przypadkowo spotkanym przy placu zabaw. Oczywiście zwierzętami też nie pogardzę.

Katrin · Wysłany: Wto 11:38 am, 17 Lis 2009 Temat postu:

Pokiwała lekko głową dając na znak,że rozumie. stała i otrzepała sukienkę. na chwilę zniknęła wampirzycy z oczu. Po chwili wróciła niosąc dwa, srebrne miecze. Rzuciła jeden w jej stronę.
- Koniec teorii - powiedziała spokojnie, a jej oczy stały się czarnymi plamami - Spróbuj mnie zranić - dodała po chwili, stając jakby nigdy nic. Nawet nie wyciągnęła miecza.

Petra · Wysłany: Wto 9:19 pm, 17 Lis 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko. Również nie wyciągała broni, nie była jej ona konieczna. Jako stosunkowo młody wampir nie posiadała mocy pradawnych, nie potrafiła spalić kogoś spojrzeniem lub dotkliwie zranić bez bezpośredniego kontaktu. Doskoczyła do swojego dowódcy jednym susem, uderzając kantem prawej dłoni w tętnicę, by przez chwilę spowodować odcięcie krwi od mózgu, a drugą ręką w najniższą część żeber. Były to najmniej wytrzymałe punkty w ciele zarówno wampira jak i zwykłego śmiertelnika. Nie były to zbyt spektakularne ciosy, jednak wystarczyły, by zaplanować dalszą taktykę. Wiedziała, że gryzienie na nic tu się nie zda. Nawet najmłodsze wampiry potrafiły w porę zrobić unik przed kłami. Tutaj było potrzebne całkowite unieruchomienie przeciwnika.

Katrin · Wysłany: Wto 9:28 pm, 17 Lis 2009 Temat postu:

Musiała przyznać, że młoda zrobiła na niej wrażenie. Na chwilę, ją zamroczyło, ale po chwili stała już na szczycie wysokiego posągu. Na razie chciała się tylko bronić. Chciała sprawdzić siłę dziewczyny i zwinność. Stała spokojnie, gotowa w każdej chwili uskoczyć. W tym momencie wampirzyca nie miała szans jej zaskoczyć o czym oczywiście nie mogła mieć pojęcia.

Petra · Wysłany: Wto 9:55 pm, 17 Lis 2009 Temat postu:

Zaatakowała z góry, próbując strącić wampirzycę z posągu. Nie udało jej się jednak tego uczynić. Przeciwniczka naturalnie zdążyła uskoczyć przed wykonaniem jakiegokolwiek ataku. Petra szybko zwróciła swoje siły na dół próbując szybko założyć dźwignię na ramię Katrin. Nie było mowy o wyłamaniu ręki - kości wampirów były naturalnie na to zbyt mocne. Spróbowała jednak odwrócić jej uwagę i podciąć nogi, tak żeby upadła na podstawę posągu...

Katrin · Wysłany: Śro 9:33 am, 18 Lis 2009 Temat postu:

Zrobiła jakiś dziwny ruch w powietrzu i przerzuciła wampirzycę przez plecy z taką siła, że wylądowała ona całym ciężarem na marmurowym grobowcu. Płyta jęknęła i pękła na dwoje. " Muszę się lepiej kontrolować" pomyślała ze zdziwieniem na twarzy.
Stała czekając aż wampirzyca się zbierze, z ręką wyciągniętą w geście stopu.

Petra · Wysłany: Czw 5:57 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

Wstała szybko, próbując ukryć ból malujący się jej na twarzy. Musiała przyznać, że siła Katrin była imponująca. Ze zdziwieniem spojrzała na wyciągniętą rękę swojego dowódcy.
-Czy to już koniec? - zapytała spokojnym tonem.

Katrin · Wysłany: Czw 6:25 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się subtelnie. To było ważne stanowisko, więc nic dziwnego, że test trwa długo. Spojrzała jednak na niebo. Księżyc schodził co raz niżej.
- Takie małe pytanko w przerwie - odrzekła spokojnie - czy ważniejsze dla Ciebie jest dobro ogółu czy jednostki? - spojrzała na nią pytająco.

Petra · Wysłany: Czw 6:30 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

- Trudne pytanie - uśmiechnęła się do siebie. - Raczej jestem za dobrem ogółu, chyba że sytuacja wymaga inaczej. Jeżeli dla jednej osoby mam narazić życie oddziału lub członków warowni, to wiedz jednak, że tego nie zrobię.

Katrin · Wysłany: Czw 6:33 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

z nieodgadnionym wyrazem sięgnęła po swój miecz. Chwyciła za bogato zdobioną rękojeść i wyciągnęła srebrne ostrze.
- No to teraz - odrzekła swobodnie - troszkę szermierki - uśmiechnęła się - ty zaczynasz.
Przygotowała się do walki.

Petra · Wysłany: Czw 6:34 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

Przyjęła pozycję i wyciągnęła swój jednoręczny miecz. Chwyciła go w prawą dłoń i spokojnie, jednak zwinnie postąpiła do przodu celując go ze znaczną siłą w brzuch przeciwniczki. Wiedziała, że mimo dużej siły trudno jest sparować taki cios.

Katrin · Wysłany: Czw 6:37 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

Zamiast sparować cios odskoczyła do tyłu. Przeskoczyła następnie w bok i wykonując pół obrót, szybko zamierzyła się w bark wampirzycy.

Petra · Wysłany: Czw 6:42 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

Zatrzymała cios swoim mieczem, robiąc nim zgrabne kółko w lewą stronę. Następnie zrobiła kontrę uderzając płaską stroną ostrza w szyję wampirzycy, by nie zrobić jej znacznej krzywdy. Po tym ciosie zgrabnie odskoczyła oczekując następnego ruchu przeciwniczki.

Katrin · Wysłany: Czw 6:46 pm, 19 Lis 2009 Temat postu:

Wyskoczyła w górę, robiąc salto w powietrzu, wylądowała za wampirzycą. Następnie od razu przeskoczyła przed nią i podcięła jej nogi ostrzem. Gdy ta straciła równowagę, wybiła jednym celnym kopniakiem miecz z jej dłoni. Wysunęła ostrze przytykając je do szyi wampirzycy z serdecznym uśmiechem.