Sztuczne lodowisko ( czynne tylko zimą)

Samantha · Wysłany: Śro 1:52 pm, 13 Sty 2010 Temat postu:

Lekkim krokiem, przedzierając się przez zaspy, przyszła na lodowisko. Usiadła na jednej z ławek i zaczęła podziwiać innych. Podobała jej się ta dyscyplina sportu, jednak ona wolała narty.

Azazello · Wysłany: Czw 8:14 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Przyszedł tutaj . Stanął koło barierki z urzeczeniem przyglądając się łyżwiarzom. Umiał jeździć na łyżwach, kiedyś uprawiał hokej. Och czego on kiedyś nie robił.

Samantha · Wysłany: Czw 8:16 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Jej wzrok objął wilkołaka. Spojrzała na niego i nikle, pod nosem się uśmiechnęła. Siedząc wciąż na ławce, zarzuciła długi, szary szalik na szyję i poprawiła grzywkę, opadającą na jej ślepia.

Azazello · Wysłany: Czw 8:24 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Ujrzał Samanthę i uśmiechnął się. Oczywiście o dawna wiedział że tam była. Podszedł do niej usiadł i spytał - Umiesz jeździć?

Samantha · Wysłany: Czw 8:27 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Wiedząc, że mężczyzna siada obok niej, wciąż patrzyła na lodowisko
- Kiedyś próbowałam - odrzekła z obojętnością w głosie - Pewnie jeździłabym teraz jak tamta dziewczyna - pokazała ręką na kobietę, robiącą piruety - jednak poszłam inną drogą - dokończyła.

Azazello · Wysłany: Czw 8:36 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Pokiwał głową śledząc ludzi jeżdżących na lodowisku. - No to chodź. - zaproponował wesoło.

Samantha · Wysłany: Czw 8:39 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Na jej twarzy pojawił się lekki grymas
- Nie jeżdżę. Naprawdę - powiedziała spokojnie, acz stanowczo. Ostatni raz jeździła jakieś sto lat temu. Nie chciała zrobić z siebie pośmiewiska przy wszystkich.

Azazello · Wysłany: Czw 8:45 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Westchnął. Czuł że tak będzie - Dobra, możesz zawsze się ze mnie pośmiać. - powiedział i ruszył wypożyczyć łyżwy. Gdy już mu się to udało z ociąganiem założył je i z równym wahaniem wszedł na lód omal na samym początku się nie wywalając. Tak on też dawno nie jeździł. Trzymając się bandy nabierał pewności. Puścił oczko do Sam i oderwał się w końcu od bandy.

Samantha · Wysłany: Czw 8:48 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Zaśmiała się krótko patrząc na mężczyznę. Ona wolała nie ryzykować. Sto lat bez łyżew na nogach to już coś
- Dobrze ci idzie - powiedziała spokojnym głosem, patrząc raz na wilkołaka, raz na ludzi.

Azazello · Wysłany: Czw 8:52 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

- Dzięki. - powiedział lekko zdyszany. Nabrał już pewności. Nie był wyczynowcem czy łyżwiarzem figurowym ale po prosu umiał jeździć na łyżwach. Kiedyś. Zrobił kilka kółek wokół lodowiska uważając na ludzi z nieufnością ale i z zazdrością.

Samantha · Wysłany: Czw 8:56 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Powoli wstała. Zawiesiła czarną torbę na ramię i zarzuciła włosy na plecy. Jej dłonie objęły poręcz, przy której z bliska można było przypatrywać się łyżwiarzom. Uśmiechnęła się delikatnie patrząc na mężczyznę.

Azazello · Wysłany: Czw 9:03 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Próbując zwalczyć te uczucia a przynajmniej zazdrość uśmiechnął się uniósł wysoko ręce i tak robił kółko za kółkiem. W końcu podjechał do miejsca przy którym stała uśmiechnął się i spytał - Madame sobie życzy pokaz piruetów? - zażartował.

Samantha · Wysłany: Czw 9:08 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Położyła łokieć na barierce, a dłonią podpierała podbródek. Uniosła oczy do góry, by spojrzeć na mężczyznę
- Chętnie zawieszę wzrok na czymś interesującym - odparła z delikatnym uśmiechem.

Azazello · Wysłany: Czw 9:20 pm, 14 Sty 2010 Temat postu:

Zaśmiał się a z jego ust wydobyła się para. - Prawe mówiąc nie umiem robić piruetów. Także obawiam się że nie uszedłbym z życiem gdybym spróbował.