Hotel

Petra · Wysłany: Pią 9:52 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Spojrzała ponownie w górę.
- Trzecie piętro, to z zielonymi zasłonami. Idziesz pierwsza? - zapytała pospiesznie.

Katrin · Wysłany: Pią 9:58 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Westchnęła.
- A mam inne wyjście - powiedziała spokojnie.
Rozejrzała się, jednak nie widziała, rzadnych ludzi w zasięgu jej wzroku. Podbiegła szybko do ściany budynku. Wibiegła kilka metrów, tak do pierwszego piętra. łapiąc się paretu, podciągnęła się na niego. Później już głatko skacząc po kolejnych parapetach dostała się do otwrtego okna. Całą operację, nie zdążyłoby zarejestrować ludzkie oko.

Petra · Wysłany: Pią 10:01 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Zrobiła rozbieg przed ścianą i skoczyła kilka metrów w górę. Później zaczęła wspinać się po parapetach. Zajęło jej to trochę więcej czasu niż Katrin. Szybko znalazła się przy łóżku małej i z ulgą stwierdziła, że Coeur śpi.

Katrin · Wysłany: Pią 10:05 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Ma gorączkę - stwierdziła podchodząc do małej - Idź spytać w recepcji czy nie mają aspiryny - dodała przykładając dłoń do policzka dziewczynki.
Szczelnie otuliła ją kołdrą.

Petra · Wysłany: Pią 10:08 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Skinęła tylko głową i zeszła do recepcji. Zapytała spokojnie o lekarstwo i wysłuchała instrukcji, gdzie ewentualnie zadzwonić po lekarza. Tą część rozmowy kompletnie zignorowała. Nieco spokojniejsza wróciła do pokoju i usiadła na brzegu łóżka.

Katrin · Wysłany: Pią 10:13 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Mała ma cholernego pecha - powiedziała spokojnie.
Ona usiadła na parapecie, przyglądając się małej. Jej oczy miały kolor brązu pomieszanego z czarwienią.
- Nie dość, że chora, ojciec nie wiadomo gdzie to jeszcze za opiekunki ma dwie potępione - dodała cały czas spokojnie - A na dodatek jej kochany piesek mógłby ją rozszarpać, przy chwili nieuwagi.

Petra · Wysłany: Pią 10:17 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Usiadła na fotelu. Jej oczy nadal miały tą samą, spragnioną barwę. Zamknęła je, jednak nic nie powiedziała. Jakoś czuła, że ta rozmowa nie będzie się kleić.

Katrin · Wysłany: Pią 10:19 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Nie powinnaś iść na polowanie? - zapytała patrząc cały czas na dziewczynkę - Albo chociaż do szpitala?

Petra · Wysłany: Pią 10:26 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Pokręciła przecząco głową.
- To nic nie da. Dopiero co wróciłam - powiedziała cicho, wspominając chłopaka spod domu poprawczego.
- Nie każ mi tylko stąd wychodzić - dodała.

Katrin · Wysłany: Pią 10:29 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Rzeczywiście - powiedziała spokojnie - Ciekawy ma zapach ta dziewczynka. Można powiedzieć, że całkiem apetyczny - usmiechnęła się lekko.

Petra · Wysłany: Pią 10:42 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

Apetyczny... Tak, to było zdecydowanie trafne określenie. Coś ostatnio o tym czytała... Że przy gorączce naczynia krwionośne są powiększone, czy coś takiego... Może dlatego było jej tak ciężko wytrzymać.
- Poza tym sama mówiłaś, żeby lepiej nie odwiedzać szpitala.

Katrin · Wysłany: Pią 10:45 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Racja - powiedziała - Ah ta skleroza - dodała z lekkim uśmiechem.
Wciągnęła głęboko, powietrze przez nos zamykając oczy.

Petra · Wysłany: Pią 10:48 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Ona wyzdrowieje? - zapytała z niepokojem. Wciąż pamiętała epidemię... Rozpalonych ludzi, których nic nie było w stanie uratować. Próbowała jednak starannie ukryć swój niepokój, nadając dla swojego głosu spokojny ton.

Katrin · Wysłany: Pią 10:52 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Bez rpoblemu - powiedziała nadal z zamknietymi oczami - Parę pigułek, troche ciepła i odpoczynku i będzie jak nowonarodzona - westchnęła.

Petra · Wysłany: Pią 11:00 pm, 12 Lut 2010 Temat postu:

- Nowonarodzona - powtórzyła cicho i zwinęła się w kłębek na fotelu. Nie miała siły, żeby hamować kolejną wizję. Znowu ten sam schemat, zamglony wzrok, niewyraźne obrazy, rozszerzone źrenice... Przyjęła z dziwnym spokojem to co zobaczyła. Zamknęła oczy, myśląc nad czymś...