Deptak słoneczny

Coeur · Wysłany: Sob 12:59 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Dziewiętnaście...no tylko 9 lat różnicy.
- Dobrze proszę...znaczy się Petro. - uśmiechnęła się lekko i rozejrzała po okolicy. Nudno tu. Może powkurzać Śnieżynkę?
Wstała i kucnęła. Zaczęła w rączkach rzeźbić małą kulkę.

Petra · Wysłany: Sob 1:02 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Zobaczyła, co robi dziewczynka. Uśmiechnęła się do siebie i szybko uformowała swoją kulkę, rzucając nią lekko w Coeur. Ona była naprawdę sympatyczna... I taka radosna.

Coeur · Wysłany: Sob 1:03 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Uchyliła głowy i poczuła śnieg we włosach. Ach ta pani! Jak jest szybka! Ulepiła jeszcze jedną i rzuciła w Petrę, lecz chybiła. Potem znowu wycelowała, lecz kulka trafiła w nogę. Jedynie musnęła jej ciało. Coeur się skrzywiła, lecz zaczęła mimo wszystko lepić kolejne.

Petra · Wysłany: Sob 1:06 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Starała się nie unikać śnieżek. Przestraszyła się przez chwilę, że jej reakcje i tak są za szybkie, jednak uspokoiła się widząc brak niepokoju u dziewczynki. Sama chybiała co kilka śnieżek, śmiejąc się radośnie. Kilka minut później strzepała śnieg z kurtki i zapytała:
- Lubisz zimę?

Coeur · Wysłany: Sob 1:08 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

- Tak. - uśmiechnęła się rzucając kolejną i tym razem trafiając w ramię. - Tylko trochę mrozi. Ale fajnie jest, bo są święta. - znowu się uśmiechnęła, lecz po chwili na sekundkę posmutniała coś sobie przypominając.
Miała nadzieję, że Petra nie zauważyła.

Petra · Wysłany: Sob 1:10 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Zauważyła smutną minkę dziewczynki i zapytała:
- Coś się stało?
Odgarnęła włosy, które opadły jej na twarz i strzepała śnieg z ramienia. Już dawno nie czuła się tak ludzko i swobodnie. No i dawno nie miała okazji rozmawiać z żadnym dzieckiem.

Coeur · Wysłany: Sob 1:12 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Skrzywiła się, gdy Petra wypowiedziała te słowa.
- Nic się nie stało. - powiedziała cicho i znowu ulepiła śnieżkę ponownie rzucając w kobietę. W bardzo piękną kobietę. Mała Coeur nigdy nie widziała takiej pięknej pani.

Petra · Wysłany: Sob 1:14 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

- A jednak posmutniałaś - powiedziała ciepło, podchodząc do dziewczynki. Zaśmiała się wdzięcznie, kiedy śnieżka wylądowała w jej włosach.

Coeur · Wysłany: Sob 1:16 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Była zdenerwowana. Czy zawsze wszystko miała wypisane na twarzy? Gdy kobieta podeszła, mała się wystraszyła. Znowu słowa ojca.
Dziewczynka dostrzegła kolor oczu pani. Były takie ciemne...nie mogła określić koloru. Cofnęła się niby to lepiąc kolejną śnieżkę.
- Nie. Nic już. - powiedziała ciszej, lecz można było wyczuć nutkę strachu.

Petra · Wysłany: Sob 1:23 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Nie zbliżała się dalej, widząc zaniepokojenie dziewczynki. Ulepiła kolejną śnieżkę, rzucając nią w kierunku Coeur, jednak nie starając się jakoś bardzo, żeby trafić.
- Jeżeli coś Cię martwi, to możesz mi powiedzieć. I tak się nie znamy - dodała delikatnie, nie naciskając jednak na kontynuowanie tematu.

Coeur · Wysłany: Sob 1:24 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Pokręciła głową.
"Nic nie mów. Jak nie uciekniesz to milcz. Proszę pamiętaj!" - zabrzmiało jej w głowie.
Zapragnęła iść, ale jednak nie zrobiła nic w tym kierunku. Była Śnieżynka. Czasem wyglądała groźnie. Postanowiła na szczerość. Co jej szkodzi?
- Czemu ma pani takie ciemne oczy? Nigdy jeszcze takich nie widziałam. - powiedziała niewinnym głosem.

Petra · Wysłany: Sob 1:27 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

- Noszę soczewki kontaktowe. Tak naprawdę mam piwne oczy... ale koledzy mówili mi, że wyglądam brzydko, więc kupiłam sobie takie, które zmieniają kolor na ciemniejszy - powiedziała beztroskim tonem. Zamknęła na chwilę oczy, próbując bardziej się uspokoić. Przyłożyła palce do nich, niby coś z nich wyjmując. Zamrugała kilka razy, po czym podeszła do dziewczynki.
- Teraz lepiej? - zapytała. Wiedziała, że zmieniły kolor na bardziej ludzki.

Coeur · Wysłany: Sob 1:31 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Kiwnęła głową.
Zrobiła krok do tyłu. Jej małe serduszko zabiło szybciej. Czemu mimo wszystko się bała? Czy przez to, że Śnieżynka była jakby bezinteresowna? Wcześniej, gdy pies był bardziej zainteresowany mała nie bała się tak bardzo, a teraz gorzej.

Petra · Wysłany: Sob 1:34 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Spojrzała na wilka. Był dziwnie spokojny... Zbyt spokojny jak na obecność wampira. Przez chwilę pomyślała, że się pomyliła, jednak ta biała sierść. Nie sposób było jej pomylić z nikim innym. Zamrugała oczami i usiadła z powrotem na ławce, oddychając chłodnym powietrzem.

Coeur · Wysłany: Sob 1:40 pm, 06 Lut 2010 Temat postu:

Zagryzła wargi i zauważyła, że tam gdzie był pies jest jedynie śnieg. Posmutniała wyraźnie.
- Muszę iść. Do widzenia pani. - powiedziała i zaczęła powoli iść w stronę miasta.