Biblioteka publiczna

Coeur · Wysłany: Czw 4:14 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Zmarkotniała jak na zawołanie. " Czy oni się zmówili?!" - pomyślała i się skrzywiła.
Przekartkowała dalej i czytała o zwyczajach wilków. Znudziło jej się szybko. Spojrzała niechętnie na to brzydkie zdjęcie. Kto wymyślił te bzdury, to ona nie mogła się domyślić.

Katrin · Wysłany: Czw 4:17 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Przepraszam - powiedziała szybko widząc, że dziewczynka zmarkotniała - Po prostu może mieć wściekliznę albo inne chorubsko - dodała raz dwa - Ale możesz zabrać go do weterynarza i po sprawie - dodała i uśmiechnęła się szeroko, gdy wyobraziła sobie tę scenę " Wilkołak u weterynarza".

Coeur · Wysłany: Czw 4:20 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Takie panie w mieście ciągle mi powtarzają, że tu jest niebezpiecznie. A przecież nie ma tu nikogo złego. A Śnieżynka raczej nie da się zaprowadzić do weterynarza. Trudno mi ją namierzyć. Ciągle mi ucieka, jakby mnie nie lubiła. - westchnęła i przekrzywiła głowę patrząc na zdjęcie śnieżnobiałego wilka i na tej bestii.
Pod bestią było napisane: "Charakteryzuje się wysoką temperaturą ciała...". A pod wilkiem: "Charakteryzuje się zmiennymi nastrojami, choć są wiernymi istotami..."

Katrin · Wysłany: Czw 4:24 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Wiesz zależy z kim to miasto przemierzasz powiedziała spokojnie, z lekkim uśmiechem - I wiesz psy bezpańskie tak mają. Ciężko je przyzwyczaic do nowego właściela. A może Śnieżynka ma złe wspomnienia związane z ludźmi? - dodała patrząc na ilustracje i podpisy pod nimi. " Ahh ci ludzie wszystko chcą wyniuchać" pomyślała.

Coeur · Wysłany: Czw 4:27 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- A tak, racja. Czasami czuję jakby mnie stąd wyganiali. A myślałam, że Polska to wolny kraj.
"Dziwne...Śnieżynka jest taka gorąca..." - wymazała złe myśli.

Katrin · Wysłany: Czw 4:31 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- Nie bój się. - powiedziała z ciepłym uśmiechem - Nikt nie może kazać ci stąd odejść. - spojrzała jej w oczy - A w ogóle to gdzie mieszkasz? - zapytała jakby od niechcenia.

Coeur · Wysłany: Czw 4:34 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Westchnęła.
- U pewnej pani. A idę do taty. Mieszka niedaleko. Miałam mapę, ale nauczyłam się jej na pamięć i spaliłam ją. Niepotrzebna mi była. Planuję do niego iść, ale najpierw pozwiedzam miasto. Podoba mi się. - uśmiechnęła się promiennie.

Katrin · Wysłany: Czw 4:42 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- O czyli mała wycieczka Ci się szykuje - powiedziała z ciepłym uśmiechem - Szkoda, że spaliłaś mapę. Znam to miasto jak własną kieszeń, więc może znałabym jakieś skróty - dodała patrząc małej w oczy.

Coeur · Wysłany: Czw 4:44 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się.
- Jak pani się nudzi to może mnie pani oprowadzić. Kto wie, może natrafię na Śnieżynkę i z panią ją zapoznam. Jest urocza. - Jej policzki zaróżowiły się.

Katrin · Wysłany: Czw 4:47 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- O z pewnością się polubimy - powiedziała z ciepłym uśmiechem - Mam tylko nadzieję, że nie jest agresywna - dodała patrząc w oczy dziewczynki - A co do oprowadzenia po mieście to możemy ruszać kiedy tylko chcesz.

Coeur · Wysłany: Czw 4:50 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Zamknęła książkę.
- Znudziło mi się czytanie. Mam dużo czasu zanim pójdę. A poza tym normalne towarzystwo mi się przyda. Przynajmniej pani nie prawi mi kazań. - uśmiechnęła się a w jej oczach pojawił się dziecięcy błysk.

Katrin · Wysłany: Czw 4:53 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się anielsko.
- Ja bardziej z tych, którym prawi się kazania - powiedziała i puściła oczko - To co chcesz najpierw zobaczyć?

Coeur · Wysłany: Czw 4:57 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się i wstała. Oddała książkę pani bibliotekarce, spojrzała na kobietę, która czytała książkę <Lexie> i posłała jej uśmiech. Przeniosła wzrok na kobietę o kremowych oczach.
- Coś ciekawego i ładnego, dobrze? - zapytała radośnie.

Katrin · Wysłany: Czw 5:00 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

Wstała również.
- A byłaś już w Parku nad złotym jeziorem? - zapytała podchodząc do dziewczynki, uśmiechając się delikatnie.

Coeur · Wysłany: Czw 5:04 pm, 11 Lut 2010 Temat postu:

- W jakimś parku byłam. Ale nie nad jeziorem. Ciekawie brzmi. - uśmiech na dobre zagościł na jej twarzy. Wszelakie problemy odeszły tymczasowo w zapomnienie.