Coeur
Człowiek
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Od ludzi. Płeć:
|
Wysłany: Sob 6:05 pm, 30 Sty 2010 Temat postu: Parter. Mieszkanie Coeur Nuit. |
|
Na parterze mieści się balkon. W środku mieszkania znajdują się 3 pokoje, niewielka toaleta i duża kuchnia. Na południowej stronie domu jest salon, w którym przesiadują dorośli i goście, po wschodniej stronie jest mały pokój gościnny dla gości, którzy nocują. A na północnej stronie, średni pokoik Coeur.
Przy oknie stoi kasztanowe biurko, koło ściany niewielkie, lecz wygodne łóżko, na którym leżała wielka poduszka w kształcie serca. Przy drugiej ścianie jest rząd szafek. Na pierwszych dwóch mieści się mała biblioteczka, dalej TV, DVD i miejsce dla wielkiego, pluszowego białego miśka.
Ściany mają kolor magnolii, na podłodze leży duży, puchaty, jasno-czerwony dywan. Jest cieplutko, a z okna widać kawałek lasu oraz park. Pokój jest typowo dziewczęcy. Przez okno wpada dużo światła, lecz można je zasłonić jasno-fioletowymi zasłonami. Firany i zasłony są przyozdobione sztucznymi motylkami. Na półce, przy łóżku jest zdjęcie rodzinne dziewczynki. Jest na nim uśmiechnięci rodzice, mała jasnowłosa dziewczynka i pewni państwo- Pani Grander i Pan Kamyk- obecni opiekunowie Coeur, dalecy krewni państwa Nuit.
-------------------------
- Do kolacji nie wyjdziesz młoda damo! - powiedziała z oburzeniem pani Grander. - Hańba!
Dziewczynka siedziała na łóżku oburzona i obrażona. Objęła rękoma kolana i zaczęła planować swoją ucieczkę. Miała serdecznie dosyć pani Grander. Ciągłe kazania i kazania. Już pan Kamyk był łagodniejszy. Coeur zaczęła działać. Spakowała do czerwono-czarnego plecaka swój suchy prowiant, który zabrała z kuchni poprzedniego dnia, portfel ze swoim miesięcznym kieszonkowym i inne małe drobiazgi. Wyszła po cichutku z pokoju i założyła swój kasztanowy płaszczyk oraz czarne kozaki. Założyła plecak.Mapę trzymała w dłoni i zaczęła odsuwać biurko. Słyszała jak pani Grander ogląda TV, więc ma drogę wolną. Siłowała się z meblem przez dobrą minutę. Gdy udało się otworzyła na szerz okno i wspięła się. Jak dobrze, że mieszkała na parterze! Zwinnie zeskoczyła i przymknęła okno. Nasłuchiwała przez chwilę,czy nikt się nie zorientował. Z uśmiechem na twarzy zaczęła biec. Biegnąc patrzyła na mapę. Będzie miała trudną i długą drogę. Musiała iść do taty. Dłużej nie wytrzyma z tymi opiekunami! Spojrzała na korony drzew. One były jej celem, choć może zboczyć z drogi. Czekała ją dłuuga podróż, by dotrzeć do ojca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Coeur dnia Nie 10:38 am, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|